|
madiczkaq8.moblo.pl
I znowu zamieszanie na chacie. I znowu zarzygane żółcią szmaty. Znowu tempa próba żyletki. Znowu wpierdol od taty... Happysad z pamiętnika młodej zielarki
|
|
|
" I znowu zamieszanie na chacie. I znowu zarzygane żółcią szmaty. Znowu tempa próba żyletki. Znowu wpierdol od taty..." / Happysad - z pamiętnika młodej zielarki
|
|
|
Może i jej życiowe puzzle składały się w jego obraz, tylko gdzieś zaginął jeden kawałek. I cholera pech tak chciał, że to akurat ten z sercem.../madiczkaq8
|
|
|
|
mamo, ale ja nie chcę umierać. po prostu coraz częściej myślę, że lepiej byłoby gdybym się nigdy nie urodziła.
|
|
|
|
ale ja widzę, że świat już prawie runął. i co? i mam kurwa dobry humor!
|
|
|
Życie jest krótkie , więc łam zasady , wybaczaj szybko, całuj powoli, kochaj szczerze , śmiej się bez opamiętania i nigdy niczego nie żałuj.
|
|
|
|
chciałabym, aby tak jak w tych wszystkich filmach, on ujrzał mnie zapłakaną na ławce i podszedł, niespodziewane kładąc dłoń na ramieniu mówiąc "nie płacz, jestem przy Tobie".
|
|
|
|
Może to dziwne , ale boje się , pierwszy raz od tak dawna poczułam to dziwne uczucie , uczucie że Cię trace , ale tak na zawsze , że ona mi Cię zabierze , że o mnie zapomnisz ... To cholernie uczucie którego tak strasznie chce się pozbyć , którego się boje !
|
|
|
Nie oto chodzi, że on do niej chodzi. Mnie to boli, że on ją pierdoli. /Sabacik :D
|
|
|
Była taka słaba. Tak cholernie słaba. Kochała go, kochała ponad wszystko. I mimo, iż tak bardzo ją zranił mimo, iż krzywdził ją słowami każdego dnia, to tak cholernie chciała być teraz przy nim. Chciała go przytulić, pocałować, być przez chwilę częścią jego świata. Chciała po raz kolejny rzucić w niepamięć jego słowa. Czekała. Każdego dnia czekała, aż on się odezwie. Minął miesiąc, potem kolejny, a za nim następny. Nic. Żadnych wieści, żadnego esemesa, wiadomości na gg, czy chociażby głupiego sygnału. I gdy już kompletnie straciła nadzieje on zjawił się mówiąc, że znów chce być częścią jej życia. A ona? Spojrzała na blizny na ręce, blizny po nieszczęśliwej miłości, uśmiechnęła się gorzko i patrząc mu w oczy szepnęła: "chyba śnisz kotku". Zamknęła drzwi, oparła się o ścianę, a łzy mimowolnie spłynęły jej po policzkach zalewając resztki wielkiej miłości...
|
|
|
|