 |
macicomomento.moblo.pl
Śniłeś mi się dziś. To był taki nieosiągalny sen.
|
|
 |
Śniłeś mi się dziś. To był taki nieosiągalny sen.
|
|
 |
..i nauczyło mnie to czegoś, co zapamiętam na zawsze: że jeśli spotka się coś ważnego w życiu, to nie oznacza, że musisz odrzucić wszystko inne.
|
|
 |
Nagle, w jednym momencie dotarło do mnie, że już nigdy nie będzie tak jak kiedyś. Zmieniłeś się Ty. Zmieniłam się ja. Za dużo wiem. Nie jesteś już taki świetny w kłamaniu. Jestem za dobra w rozpoznawaniu kłamstw. Nie masz nikogo, kto potwierdzi prawdziwość twoich słów. Mam jakiś milion osób, którzy myślą tak samo jak ja. Nadal jesteś tym samym człowiekiem co kilka miesięcy temu. Ja się zmieniłam, na lepsze. Chociaż Ciebie ta zmiana prawdopodobnie nie zadowoli. Żyję dla siebie, przestałam wierzyć w każde twoje słowo, stałam się ambitna, kreatywna. I co teraz? Ano nic. Chciałabym tylko na koniec Ci czegoś życzyć. Niech kiedyś ktoś zabawi się Tobą tak, jak Ty mną. Uwierz, to najgorsze, co może człowieka spotkać. Naprawdę.. Tego Ci życzę. I jeszcze coś.. Bądź z nią szczęśliwy. Niech dobrze zaopiekuje się wszystkim tym, co w Tobie kochałam. I kocham nadal..
|
|
 |
siedziałam na schodach w szkole, w jednej ręce trzymając tymbarka, w drugiej, obracając kapsel. usiadłeś obok, zabierając mi Go. - co masz? - zapytałeś w między czasie. - 'kocham Cię', tradycyjnie. da się przywyknąć. co słychać? - powiedziałam, odwracając się w twoją stronę. gadaliśmy przez jakieś dziesięć minut o wszystkim. totalnie. temat za tematem. trzymaliśmy się jednak z dala od Tego. już jakiś czas temu zrozumiałam, że przy Tobie się nie wspomina. jednak tym razem, to Ty zacząłeś. - przypominasz sobie jeszcze czasem to wszystko? - zapytałeś. spuściłam wzrok. - za często. - szepnęłam, zagryzając ze zdenerwowania wargi. - nie powinienem. wybacz. - powiedział, wstając. - i tego też nie powinienem, ale nie mogę się powstrzymać. - dodał, i rozczochrał mi włosy, tak, jak to robił zawsze. uśmiechnęłam się.
|
|
 |
Sex jest zabawą , Kondom podstawą , Cnota pozorem , Życie hardkorem !
|
|
 |
Kiedyś powiem ci jak bardzo mnie skrzywdziłeś. Ile nocy przepłakałam, myśląc o tobie. Jak bardzo nienawidziłam samotnie spędzonych wieczorów z kubkiem gorącej herbaty. Opowiem ci o tym jak przyjaciółki siłą powstrzymywały mnie, bym nie zrobiła krzywdy twojej ‘koleżance’. Zawsze będziesz zajmował jakieś miejsce w moim sercu. Boję się tylko że jest ono zbyt duże i nie wystarczy miejsca dla kogoś nowego .
|
|
 |
Tak naprawdę wiele zależy od nas. Można walczyć- proste.Albo można się poddać .
|
|
 |
Wiesz.. Gdyby nie ta Twoja fałszywa i szmatowta twarz, to mogłabym nawet powiedzieć, że jesteś ładna, warta tego gościa !!!
|
|
 |
siedziała skulona na parapecie . deszcz odbijał się o szyby . co jakiś czas przejeżdżał samochód , przebiegali ludzie .Lecz mimo wszystko mało się tym przejęła , czas na chwilę stanął w miejscu. na łóżku nadal leżał jej telefon z wyświetloną wiadomością od niego: " przemyślałem wszystko , to koniec. Trzymaj się mała" . Nie płakała . Potrzebowała jedynie wszystko sobie poukładać . Przecież nie pozwoli ,żeby przez jakiegoś palanta zawalił jej się świat.
|
|
 |
-przepraszam . - za co ? - za to ,że nie wykorzystałam szansy, którą dał nam los , za to,że nie walczyłam o Ciebie ,gdy było to jeszcze możliwe i za to,że pozwoliłam Ci tak po prostu odejść. - w takim razie powinienem przeprosić Cię dokładnie za to samo.
|
|
 |
`No przecież uczucia nie można zaplanować.`
|
|
 |
Wiedziales ile dla mnie znaczysz, wiedziales jak bardzo cie kocham, ale zrobiles to - zraniles. Zaczelam wierzyc, ze milosc jest slepa. Ale ja przejrzalam na oczy wtedy, kiedy zalozyles sie ze swoimi kolegami o milosc..
|
|
|
|