Haloween . Wieczór . Wyszła na spacer , tak jak codziennie . By uporządkować sobie wszystko , przemyśleć życie , choć na chwile odizolować się od świata i ponórej rzeczywistości . Ktoś podbiegł do niej zamykając jej oczy rękami . ' Hej , mała . Kocham Cię ! ' To był on . Chłopak z jej snów , marzeń , obiekt westchnień wielu lasek . Nie wierzyła własnym uszom . Mógł mieć każdą , a wybrał właśnie ją . Ją , szarą myszkę , wiecznie zatraconą w muzyce , tajemiczą dziewczyne . Od tej pory wierzyła , że w haloween dzieją się cuda
|