|
m_a_m_o__m_l_e_k_o.moblo.pl
kiedy przyszłam do szkoły po mojej ponadtygodniowej nieobecności na mój widok uśmiechnął się po czym podszedł do mnie przytulił mnie i nerwowo zaczął grzebać w p
|
|
|
kiedy przyszłam do szkoły, po mojej, ponadtygodniowej nieobecności, na mój widok, uśmiechnął się, po czym podszedł do mnie, przytulił mnie i nerwowo zaczął grzebać w plecaku, szukając czegoś. po chwili wyciągnął małą, kolorową torebeczkę. wręczył mi ją i powiedział: 'długo cię nie było, chciałem dziś wpaść i dać ci to, bo wiesz. dziś mija rok, odkąd jesteśmy razem'. uśmiechnął się nerwowo, pocałował i poszedł pod klase. ciekawa tego, co było w środku, wyjęłam, dość duże, pudełeczko ze złotym napisem APART. otworzyłam je, a przed moimi oczami pojawiła się złota brasoletka, z wygrawerowaną datą sprzed roku, a z drugiej strony, nasze inicjały. z oczu poleciały mi łzy. zauważył to spod swojej klasy, podszedł do mnie i przytulił, po czym do ucha wyszeptał mi kojące słowa 'kocham cię i będę przy tobie zawsze, skarbie, obiecuje.
|
|
|
Posiadanie wieczności i piekła na własność, kusząca perspektywa. Być tym, który jako jedyny może się zranić, bo jako jedyny zna swoje szaleństwa. Przecież to piękne. Poznawanie siebie i świata, który nie może wyciągnąć rąk po nasz ból, bo tak naprawdę nic o nas nie wie.
|
|
|
uwierz , że ja już niczego od Ciebie nie oczekuję . żadnych skrajnych uczuć , gorących spojrzeń , ani obietnic , które łamiesz , zanim zdążysz złożyć . ja proszę Cię , tylko o to , abyś zniknął z mojego życia , przyznając , że żałujesz każdego z kłamstw .
|
|
|
uwielbiam spędzać z nim wieczory , siedzieć przed telewizorem na kanapie w objęciach kłócąc się o ostatniego gryza batona . uwielbiam kiedy spogląda na mnie i uśmiechając się zaczyna mnie łaskotać podnosząc mnie później w podłogi . uwielbiam kiedy robi mi kisiel który bardziej można nazwać truskawkową wodą , kiedy próbuję rozwiązać zadanie z matmy a on siadając za mną bawi się moimi włosami robiąc z nich totalny rozpierdol przy którym później ryczę żeby rozplątać . wpada do mojej mamy do kuchni i podjada jej żarcie które przyrządza . odpisuje moim koleżankom na smsy bo i tak dokładnie wie co bym napisała . uwielbiam jak się na mnie obrazi , siada na fotelu i po pięciu minutach gdy nasze spojrzenia się spotykają wybuchamy jednocześnie śmiechem . lubię jego napady śmiechu bez powodu , potrafi siedzieć i znienacka zacząć się śmiać , przestaje dopiero jak zacznie go dusić czkawka . każdy wieczór poświęca dla mnie . kocham go cholernie mocno .
|
|
|
zastanawiam sie czy chociaż raz pomyślałeś ' kurwa brakuje mi jej '
|
|
|
Zrozumcie , że nie chodzę zawsze uśmiechnięta , miewam gorsze dni , ale to nie znaczy że nie jestem szczęśliwa . Przez ten sam doklejany uśmiech na Twój widok z nią on mi się trochę ostatnio odkleił , za często widuje Cię z nią ..
|
|
|
gdybym była kilka lat starsza,wtedy spojrzał by na mnie inaczej.. - wtedy byś go pewnie nie poznała - też prawda.
|
|
|
jeszcze wczoraj chciałam walczyć, zmienić coś, naprawić, zacząć od nowa.. dziś po prostu nie mam ochoty. -
|
|
|
Słucham muzyki, bezczynnie wpatruję się w ekran komputera. Tak, złapałam lekkiego zamuła ;d Nagle w głośnikach Bieberek xD Mój nagły odmuł i napad śmiechu - bezcenny widok :D Bejbe, bejbe, bejbe ohh
|
|
|
Lecz są na szczęście ludzie, w których jeszcze wierzę, prawilni jak pacieże, właśnie na nich liczę, że pomogą mi ujawnić twoje drugie oblicze.
Myślałeś, że to przemilczę, ale dlaczego mydlisz ludziom oczy? Bo chcesz uchodzić za lepszego? Ale cie rozkminiłam i wszystkich takich jak ty pieprzę. Dwulicowi ludzie kurwa ilu was jeszcze?
|
|
|
Zasadniczo próbowałam o tobie zapomnieć. Ale mimo tego wszystkiego, kocham twój uśmiech, twój śmiech, twoje zielone oczy, w których tak często tonęłam, to że robiłeś z siebie idiotę tylko po to by mnie rozbawić, przytulałeś mnie gdy marzłam i robiłeś "atak morderczych całusków". Kocham to wszystko i tęsknię za tym, pomimo tego że wszyscy wokół mówią że mam odpuścić, że jesteś zwykłym skurwielem. Ja wiem że się mylą.
|
|
|
Mimo, że zazwyczaj widzisz mnie w baggy'ach, dużych bluzkach, bluzach, fullcap'ie i najczanach, nie oznacza to, że nie lubię od czasu do czasu wcisnąć w siebie małą czarną, założyć mega wysokich szpilek, pomalować paznokcie na czerwono i spiąć włosów tak, że ogląda się za mną każdy facet, którego mijam.
|
|
|
|