|
luizia686.moblo.pl
Choć dano nam nie wiele dni Poznałeś śmiech mój i łzy I tajemnic smak wciąż w ustach masz. Varius Manx
|
|
|
|
" Choć dano nam nie wiele dni,
Poznałeś śmiech mój i łzy
I tajemnic smak wciąż w ustach masz. " ~Varius Manx
|
|
|
|
Jak się czuję ? Jak jedno wielkie 'ja pierdolę', jak pustka, która do niczego nie dąży.. Zawsze, chociaż nie wiem, jakby było dobrze, coś jest nie tak. Możliwe nawet, że przeszkadza mi to,że jest inaczej niż strasznie. Z uśmiechem teraz, siedzę i szepcze "mam wyjebane", chociaż rozpierdala mnie coś od środka . /rebelliouspincess
|
|
|
|
Jestem słabsza. Potykam się o byle problem, upadając każdym kolejnym razem z większą siłą. Podnoszę się znacznie dłużej. Więcej rozmyślam, każdego wieczora analizuje swoje uczucia i próbuję nadać im nazwę. O północy zdaję sobie sprawę z tego, że jestem kompletnie sama i powoli przestaje dawać radę. Zasypiam, by potem znów rozpocząć walkę o utrzymanie oddechu.
|
|
|
|
Im więcej smutku mnie otacza, tym bardziej doceniam każdą chwilę uśmiechu
|
|
|
|
nie potrafię mówić o uczuciach. udaję, że mam wyjebane. wszyscy myślą, że mam bezproblemowe życie. a tak naprawdę gdy tylko przyjdę do domu, rzucam plecak na podłogę, rzucam się na łóżko i płaczę. po prostu płaczę. łzy towarzyszą mi często. wstydzę się ich. trudno mi opowiadać o tym co czuję. boję się, że znowu kogoś stracę, że się zbyt mocno przywiążę, a potem trudno będzie mi się odzwyczaić. to wszystko jest chore, życie jest chore a my jesteśmy tylko idealnym materiałem na to, że ludzkie życie zbudowane jest z setek wzlotów i upadków. musimy tylko znaleźć osobę, która będzie nam towarzyszyła przy każdej spadającej łzie i każdym szczerym uśmiechu.
|
|
|
|
jedna żyletka. jedna żyła. jeden ruch.
|
|
|
|
nagle wewnątrz coś pęka, do krwi zagryzam wargi, z marnym kawałkiem czegoś ostrego w dłoni, po raz kolejny szarpię skórę, kolejne dogłębne rany, czuję każdy nawet ten najmniejszy ruch żyletki. nie, nie szukam ukojenia w bólu, pragnę go jedynie pobudzić, psychiczne blizny wywołują tortury fizyczne, wiesz.. marne realia codzienności, chociaż oddychasz tak naprawdę od środka jesteś już martwy.
|
|
|
|
obiecaj, że nigdy się nie poddasz. że już zawsze, codziennie będziesz się uśmiechała.
|
|
|
|
znasz ten moment, kiedy zamykają się przed Tobą wszystkie drzwi, a na niebie nie ma już odpowiedzi? znasz ten stan, kiedy tracisz wiarę, oddech i cząstkę siebie? znasz te chwile, kiedy każda myśl waży ponad tonę? no znasz? bo ja doświadczam tego codziennie, i nie pierdol mi, że Ty wiesz co to trudne życie. w białych najurach i bluzie z pumy. nie pierdol, że wiesz, co znaczą kłótnie z rodzicami. nie masz jebanego pojęcia, jak to jest dostać po mordzie od własnego brata i słyszeć płacz matki w pokoju obok. nie wiesz, jak to jest patrzeć na brata, który zaćpany wraca do domu i nie śpi do czwartej nad ranem, a Ty razem z nim. nie masz pojęcia, jak to jest wykłócać się z Bogiem o normalne życie, pieczętując to wylaniem kolejnych litrów łez, z pięściami w ustach, żeby nikt nie słyszał, jak bardzo krzyk rozsadza Ci płuca.
|
|
|
|
Obiecywałeś ' będę zawsze Twoim przyjacielem ' , a odszedłeś przy pierwszej możliwej okazji . / niedoogarnieciaa .
|
|
|
|