|
lovexdd.moblo.pl
Miałeś zadzwonić przecież wiesz jak mi zależy.. Oszalałaś?! Po co miałem dzwonić skoro mogłem przyjść i Cię zobaczyć? Właśnie dlatego tu jestem. Dlaczego? Z
|
|
|
- Miałeś zadzwonić, przecież wiesz jak mi zależy..
-Oszalałaś?! Po co miałem dzwonić, skoro mogłem przyjść i Cię zobaczyć? Właśnie dlatego tu jestem.
-Dlaczego?
-Z miłości Moja Mała, z miłości.
|
|
|
-Czy ty wiesz, że...-rozpoczęła.
-Wiem-odpowiedział-bo ja też.
Przez chwilę milczała, nie wiedząc, czy dokończyć zdanie, czy pozostawić to, co chciała powiedzieć w zawieszeniu.
-Co ty też?-zapytała w końcu.
-Ja ciebie też kocham-powiedział.
-Chciałam zapytać, czy wiesz o tym, że zmieniłeś całe moje życie?
-Ty moje też zmieniłaś, cokolwiek to miałoby znaczyć
|
|
|
- Dziewczynko, dlaczego płaczesz?
- Bo kocham...
- W takim razie powinnaś się cieszyć.
- Ale ja żle kocham.
- Nie da się kochać żle, dlaczego tak myślisz?
- Bo chłopak, którego kocham jest zły, więc i miłość jest zła.
- Dlaczego mówisz, że on jest zły?
- Bo żle robi.
- W takim razie nie powinnaś go kochać.
- Ale jednak go kocham, bardzo mocno.
- Ale za co?
- Za jego uśmiech, za poczucie humoru, za zrozumienie, za to że jest do mnie podobny i za to że kiedyś mnie kochał.
- A już cię nie kocha?
- Nie.
- Ale ty nadal go kochasz?
- Tak.
- Dlaczego?
- Bo było mi z nim bardzo dobrze.
- A chciałabyś z nim znowu być?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo mu już nie ufam.
- Ale nie ma miłości bez zaufania.
- Za to też go kocham.
- Dlaczego?
- Bo skoro mu nie ufam, to się na nim nie zawiodę.
- Dziwna jesteś.
- Nie dziwna, tylko zakochana...
|
|
|
- jestes chora!
- jesli milosc do Ciebie mozna nazwac chorobą to jaki jest na to lek?
- o czym Ty mowisz?
- to znaczy ze nie ma ?
- tak nie ma!
- to bede cale zycie chora na ta milosc!
- tak juz musi byc.
-ale pamietaj tak jak ja nie pokocha Cie nikt!
|
|
|
- jak Ci z nim?
- dobrze .
- tylko dobrze ?
- tak bo moj swiat nie jest juz kolorowy
- to jaki? szary ?
- jest tylko pokolorowany
|
|
|
-Kim ty do licha jesteś?
- Skoro ty jesteś księżniczką, to będę twoim księciem.
-Jaką księżniczką? O czym ty do diabła mówisz?
- Diabeł powiadasz... Hmm.. Ok. Dla ciebie mogę być nawet diabłem. Kim tylko zechcesz. Byle byś była szczęśliwa..
|
|
|
- Zerwaliśmy...
- Nie martw się. jeszcze znajdziesz tego jedynego...
- Tak, masz rację. mam jeszcze wiele czasu. - słuchałam swoich słów i wiedziałam, że jest to największa bzdura jaka wyszła z moich ust.
|
|
|
- Czemu chcesz okłamywać samą siebie?
- Bo może jeśli wiele razy powtórzę sobie, że go nienawidzę, to sama w końcu w to uwierzę.
|
|
|
- Patrz, w ogóle nie widać gwiazd.
- Ale są…
|
|
|
-Wierzysz w cuda
-Wyłącznie
|
|
|
- o kim marzysz Karolinko?
- o nim.
- czy jest postacią realną czy marzeniem?
- jest realny jak słońce, wiatr, deszcze. Czasami mnie oświetla lub ochładza, lecz niekiedy, nieświadomy, biczuje zbyt mocnym powiewem.
- powiedz mu, że go kochasz.
- nie mogę. to dla nas zbyt niebezpieczne.
|
|
|
-Co to nadzieja?
-Nadzieja... Nadzieja jest wtedy, gdy szukasz bursztynu w piaskownicy.
-Ale w piaskownicy nie ma bursztynów.
-No właśnie. Ale mimo wszystko wciąż uparcie szukasz, choć wiesz, że szansa aby jakikolwiek znaleźć jest minimalna.To jest nadzieja.
|
|
|
|