|
lonely16.moblo.pl
Let me forget! Please please please....
|
|
|
Let me forget! Please, please, please....
|
|
|
Będąc szczęśliwym nigdy nie zapomnij spojrzeć, czy ktoś ważny obok cieszy japę tak jak ty, czy tylko udaje.
|
|
|
Tak to jest z myślami. Masz tysiące takich wspomnień, na których myśl od razu chcesz uśmiechnąć się sam do siebie. Ale jedno takie, że od razu zapominasz co to uśmiech. To ono przyćmiewa inne, wspaniałe chwile. To przez nie traci się wiarę, przez nie chce się umrzeć, by już nigdy nie czuć się winnym. Jedyne lekarstwo? znaleźć kogoś kto wie, a nie pozwoli myśleć .
|
|
|
Szczyt ironii, gdy idzie rankiem przez opustoszałe miasto a po jej policzkach suną ścieżki słonej wody i nagle w słuchawkach Guns N' Roses zaczynają "Don't cry"...
|
|
|
Teraz jest czas, by zazdrościć tym, którzy nigdy nie musieli myśleć o tym jak zniknąć.
|
|
|
I tak mimo wszystkich złych wspomnień i przeżyć nikt lepiej nie potrafi poprawić humoru :-)
|
|
|
Przeszłość? Jeden wielki koszmar, którego nie można żadnym sposobem wymazać z pamięci, choć tak bardzo by się chciało. Wraz z nim, za każdym razem przychodzi potworny smutek i ból... a może żal że jednak to wszystko się stało?
|
|
|
Bo czasami coś tak bardzo rozpierdala od środka, że nawet płacz nie jest w stanie rozładować emocji.
|
|
|
Bo nawet brak już sił, by oddychać.
|
|
|
I znów zaczyna przegrywać walkę z tą szmacianą, skurwioną laleczką.
|
|
|
- Czemu znów nie śpisz?!
- Bo nie chcę śnić.
- Dlaczego?
- Bo nie chcę widzieć jej, uśmiechniętej w Jego ramionach, które jeszcze niedawno należały tylko do mnie. Nie chcę widzieć zachwytu w jej oczach patrzących na mnie i tych ust wykrzywionych w moją stronę w drwiącym uśmiechu. Nie chcę znów mieć łez w oczach obudzona głośnym biciem mego serca. Serca, które wciąż należy do Niego. Nie chcę wiedzieć, że przegrałam z nią, że już nikt mnie nie kocha. A co najgorsze, On mnie nie kocha.
|
|
|
Dlaczego tak często nie doceniam i odrzucam pomoc, którą oferują mi najbliżsi? Twierdzę, że niczego od nich nie potrzebuję, że sama sobie poradzę ze swoimi problemami, wręcz krzyczę "to nie Twoja sprawa!"- a w rzeczywistości nie wiem co robić, jak się zachowywać, co mówić... To chyba dlatego, że nie chce stracić w ich oczach i za wszelką cenę chcę pokazać jaka to ja jestem wspaniała, że sama potrafię poradzić sobie ze swoimi problemami. Nie chcę okazywać im swojej bezradności i braku siły na to, by przyznać się do tego, że sobie z czymś nie radzę. Ale chyba już taka po prostu jestem i obawiam się, że nigdy się to nie zmieni...
Czasem nawet kiedy bardzo chcę komuś o czymś powiedzieć coś w środku powstrzymuje mnie przed tym. Wewnętrzny głos mówi, że to i tak nic nie zmieni, że ten ktoś nie jest w stanie mi pomóc i właśnie dlatego się wycofuję z próby pozwolenia komuś bliskiemu na pomoc samej sobie... / http://bananowekapcie.flog.pl/wpis/3058617//
|
|
|
|