|
lonely13.moblo.pl
chociaż mówię wszystkim dookoła że nic z tego nie będzie to mój PIN w telefonie to nadal twoja data urodzin..
|
|
|
chociaż mówię wszystkim dookoła że nic z tego nie będzie, to mój PIN w telefonie to nadal twoja data urodzin..
|
|
|
Wiesz jak to jest, kiedy ukochana osoba mija Cię bez słowa? wiesz jak to jest, kiedy chcesz spojrzeć pewnej osobie w oczy, a nie możesz, bo po paru sekundach, musisz odwrócić się, kryjąc łzy? wiesz jak to jest, kiedy w rozmowie łamie Ci się głos? wiesz, jak to jest, kiedy tracisz oddech, bo patrzysz na niego, a z jego zachowania wnioskujesz, że jemu już nie zależy? wiesz jak to jest, kiedy wracając do domu, masz płacz na końcu nosa? wiesz jak to jest, kiedy kładziesz się spać z nadzieją, że może wreszcie szloch nie będzie Ci przeszkadzał w zasypianiu? wiesz jak to jest, kiedy wstajesz rano i masz świadomość tego, że kolejny dzień będzie powtórką poprzedniego? wiesz jak to jest, kiedy umierasz wiedząc, że żyjesz? nie wiesz? to proszę nie pierdol mi o tym, że czas leczy rany..
|
|
|
Nie warto... Nie warto się poddawać! Nie warto stać w miejscu z założonymi rękoma i czekać na zbawienie z obrażoną miną. Nie warto ufać wszystkim ludziom, nawet najlepszy przyjaciel może okazać się kurwą. Nie warto wierzyć w cuda, żeby osiągnąć wymarzony cel trzeba nieźle się napracować, chociaż nie zawsze się udaje... Nie warto się kłócić i rozwiązywać sprzeczki biciem się, czasem trzeba tylko usiąść, pogadać na spokojnie i wyjaśnić wszystko. Nie warto wybaczać fałszywym ludziom, przecież dobrze wiesz, że znów się przejedziesz na tej osobie... Nie warto tłumić w sobie bólu, trzeba się komuś wyżalić - zawsze! Bo inaczej ból będzie rósł i w końcu będzie na tyle duży, że będzie zdolny Cię zabić od środka. Nie warto też się zakochiwać, bo po prostu - nie warto.
|
|
|
poczuła Jego oddech na swoim karku. odwróciła delikatnie głowę spoglądając w Jego prześwietlone tęczówki. w świetle słońca, wyglądały jeszcze bardziej niezwykle niż zazwyczaj. zaczęła bawić się kosmykiem swoich brązowych włosów, nie odrywając wzroku od Jego pochłaniającego ją doszczętnie spojrzenia. delikatnie zbliżał się do niej. czuła tylko swoje kołaczące serce, które oddawało odgłosy jak wirująca pralka. modliła się o to, aby zaraz się nie obudzić. błagała Boga o to, aby chwila która właśnie trwała nie okazała się snem. poczuła Jego chłodną dłoń na swoim biodrze. zaczął przesuwać opuszki swoich palców coraz wyżej. uśmiechnął się do Niej zalotnie i zaczął delikatnie rozpinać guzik za guzikiem, jej bluzki. wiedziała czego od Niej wymaga. zdawała sobie sprawę, że jeżeli nie spełni Jego żądania, nie może liczyć na żadne nawet z plastikowych uczuć. zacisnęła wargi i dała mu w twarz. pokonała uczucie jakim do Niego pałała. szacunek do samej siebie był dla Niej istotniejszy od miłości ..
|
|
|
Wróciła do domu chwiejnym krokiem . Stojąc zapłakana w drzwiach z butelką wódki w ręku zobaczyła ją mama. Zsunęła się po ścianie wypowiadając "Mamo to wszystko przez niego , przepraszam" .
|
|
|
Ostra impreza. Opary alkoholu, dym nikotynowy i ona. Wyzywająco ubrana z kusząco rozmazaną szminką. Kołysała biodrami wylewając resztki wódki z butelki. Uwodzicielska i pewna siebie. Wystarczyło jednak na chwilę się zatrzymać aby dostrzec w jej niebieskich oczach małą, przestraszoną dziewczynkę, która pogubiła się we własnym świecie .
|
|
|
22.22 położyła się do łóżka z laptopem ... Zwykły wieczór... Przychodzi wiadomość na telefon wkurwiona wstaje wypowiadając "czego kurwa znowu" jeszcze nie wiedziała, że to on napisal.. .♥
|
|
|
Znów usłyszała jego głos, zauroczenie powróciło. Wszystko, o czym zapomniała przez tych kilka miesięcy. Chwile szczęścia, które opłaciła już przepłakanymi nocami, domagały się większej zapłaty.
|
|
|
Jedno o czym marzę, by zniknęły te fałszywe twarze...
|
|
|
Nie ogarniam tego fałszu na twarzach wielu ludzi , to prawda , że czas zmienia wszystko i wszystkich , tylko zastanawiam się , czemu na gorsze
|
|
|
kto przestaje być przyjacielem - nigdy nim nie był.
|
|
|
To boli. Kiedyś blisko, teraz sobie obcy ludzie. I trudno, tak musiało być, nie mam złudzeń, nie mam pretensji, nie czuję nienawiści. Wszystkiego najlepszego. Obcy jest mi smak zawiści, mszczą się słabi, nawiedzeni chcą Cię zbawić. Czasami duma nie pozwala spraw naprawić, cóż. Czasem granice ktoś przekracza. A w życiu? Nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca.
|
|
|
|