|
lonely13.moblo.pl
siedziałam w parku z kilkoma kumplami byliśmy już nieco nawaleni odpalaliśmy kolejne szlugi. wtedy bez opór podszedłeś do nas i kucnąłeś przy mnie. złapałeś za nadgarst
|
|
|
siedziałam w parku z kilkoma kumplami, byliśmy już nieco nawaleni, odpalaliśmy kolejne szlugi. wtedy bez opór podszedłeś do nas i kucnąłeś przy mnie. złapałeś za nadgarstki. - kochanie, kochanie proszę Cię! co Ty robisz? - spojrzałam na Ciebie drwiącym spojrzeniem. - już Ci nie wystarczam. - syknęłam przez zęby. - nie rozumiem o czym mówisz. - odparł, jednak zauważyłam Jego wystraszone spojrzenie. - widziałam Cię z Nią. wiedziałeś, jak nienawidzę tej suki, no! - krzyknęłam, i dałam Ci w twarz. - ale to Ciebie kocham. - szepnąłeś, jakby nigdy nic. wtem głos zabrał jeden z kumpli. - stary, uważasz, że Ona da sobą pomiatać? że będzie z kimś kto wczoraj migdalił się z inną? spójrz na Nią. spójrz na Jej proporcje, biust, tyłek. każdy chciałby się z Nią pieprzyć, ale tylko Ty miałeś ten przywilej. - powiedział. zatkało mnie. na prawdę, nie wiedziałam co powiedzieć. - no i? - zapytałeś w końcu. - no i oficjalnie: właśnie straciłeś i ten przywilej, i tą lalę. mianowicie - szczęście, frajerze.
|
|
|
Lizaki zmieniły się na papierosy, niewinne stały się dziwkami. Praca domowa umarła śmiercią naturalną, a telefony są używane w klasie. Cola zmieniła się na wódkę, a rowery na samochody. Niewinne pocałunki przeistoczyły się w dziki seks. Pamiętasz kiedy "zabezpieczyć się" znaczyło założenie kasku na głowę? Kiedy najgorszą rzeczą, którą mogłaś usłyszeć od chłopaka było, że jesteś głupia. Kiedy ramiona taty były najwyższym miejscem na świecie, a mama była bohaterem? Twoimi największymi wrogami było Twoje rodzeństwo? Kiedy w wyścigach chodziło tylko o to kto pobiegnie najszybciej? Kiedy wojna oznaczała tylko grę karcianą. Kiedy wkładanie krótkiej spódniczki, nie oznaczało, że jesteś suką. Jedynymi "narkotykami" były lekarstwa na kaszel, a zioło oznaczało pietruszkę, którą Twoja mama dodawała do zupy? Największy ból jaki czułaś to pieczenie zdartych łokci czy kolan. I kiedy pożegnania znaczyły tylko "do zobaczenia jutro.
więc dlaczego tak nie mogliśmy się doczekać aby dorosnąć?
|
|
|
-Zauroczenie to zapałka, miłość to płonący las, a co to nienawiść? -Nienawiść to obraz piekła który wisi w przeklętej synagodze diabła.
|
|
|
Możesz dziś być nikim,dla całego świata, Pamiętaj dla niewielu jesteś całym światem. Usta ludzi układają się w krzywiznę kłamstwa, To prawda lecz nigdy nie mów - życie chuja warte. O kilka łez ubożsi liczymy na cud, Za sterylnym parawanem czeka nas brud. Fakty,wiem jak jest,dzieciak studzą, Złe rzeczy przytrafiają się dobrym ludziom, Wymaga ofiar,życie w okopach, Jedno wiadomo ponad wszystko honor, Sami siebie pokonujemy przez nokaut, I zostawiamy ziemię spaloną. Wątpliwości odłóż na najwyższa półkę, To Cie wypatroszy, nabije słomą jak kukłę, Siła jest w Tobie człowieku,broń repetuj, Na wieki wieków,na wieki wieków
|
|
|
Nie będę dziewczynką do której zawsze możesz wrócić. nie będę jebanym planem B. jakimś kurwa, wyjściem awaryjnym. o nie. !
|
|
|
Patrzyłam jak się zmieniasz... Każdego dnia zachowywałeś się coraz bardziej obco... Nie umiałam tego zmienić. Nie potrafiłam temu zaradzić... Czułam jak powoli tracę Cię bezpowrotnie... Przyglądałam się temu jak odchodzisz...
|
|
|
Pamiętam ten stan, gdy na dźwięk przychodzącej wiadomości serce wyrywało się z piersi krzycząc, że to Ty... Dziś gdy słyszę dźwięk sms.a ogarnia mnie smutek... A serce cicho szepcze : niee.. to już nie on...
|
|
|
W moim malutkim świecie wszystko jest wciąż tak jak dawniej... Zawsze kiedy podchodzę do Ciebie, Ty słodko się uśmiechasz... Spoglądasz na mnie tymi swoimi brązowymi oczami i zaczynasz niewinne żarty... Zapominam o wszystkim co nas otacza... Liczysz się tylko Ty... I mogłabym godzinami spędzać czas z Tobą... Mogłabym nawet godzinami znosić Twoje humory i wytrzymałabym nawet te niektóre denerwujące teksty... Zniosłabym wszystko... Najważniejsze to by być przy Tobie... I jestem szczęśliwa jak nigdy, bo jeszcze nikt nie doprowadzał mnie do takiego stanu... Nie dopuszczam do siebie myśli, że to kiedyś może się skończyć... Nie wierzę kiedy mówią mi, że zaczynasz się zmieniać... Nie. Pomiędzy nami nie może się nic zmienić...
|
|
|
Dziś znowu czytałam nasze rozmowy na gadu... Wciąż nie mogę uwierzyć w to, że tego już nie ma... Że tak nagle stałeś się inny... Tak bardzo się zmieniłeś... A może Ty się wcale nie zmieniałeś?.. Może po prostu pokazujesz teraz jaki jesteś naprawdę ? . . . |
|
|
|
Nieodwzajemniona miłość po prostu ją niszczyła, odbierała szansę na normalne ułożenie sobie życia. A zarazem gdzieś w głębi duszy wciąż tliła się głupia nadzieja.
|
|
|
Szczęście przychodzi do nas niespodziewanie. Nie mówi na ile zostanie i kiedy odejdzie. Co nam da, a co zabierze. Tak samo jest z miłością. Nie wiadomo kiedy zapuka do naszych drzwi. Ani kiedy odejdzie zostawiając nas samych w smutku staczających się na samo dno z paczką chusteczek i tanim winem.
|
|
|
` Oderwać się od tego co przyziemne i wzbić się ponad granicę przeciętności.
|
|
|
|