|
lonely13.moblo.pl
byliśmy na tej samej imprezie. około pierwszej kumpel uniósł w górę pustą butelkę po piwie. gramy pytanie albo wyzwanie! zagaił. usiedliśmy w niedbałym kręgu kolejne
|
|
|
byliśmy na tej samej imprezie. około pierwszej kumpel uniósł w górę pustą butelkę po piwie. -gramy, pytanie albo wyzwanie! -zagaił. usiedliśmy w niedbałym kręgu, kolejne osoby zaczynały kręcenie. w końcu szkło trafiło w Jego dłoń,a kręcąca się butelka w końcu zatrzymała się wskazując na mnie. -wyzwanie. -wymamrotałam. uśmiechnął się do mnie, na co serce zabiło zdecydowanie za szybko. tak dawno tego nie robił. -pocałuj mnie. -polecił mi na co zareagowałam krótkim lękiem. zbliżyłam się do Niego i połączyłam nasze wargi w całość na dobrą minutę, delektując się na powrót Jego bliskością. wróciłam na swoje miejsce i zakręciłam niedbale, przyjmując współczujące spojrzenia znajomych, którzy doskonale wiedzieli jak bolało mnie rozstanie. butelka wykonała ostatni obrót i zatrzymała się, na Nim. -pytanie. -podrapał się po karku. przełknęłam ślinę.-kochasz mnie jeszcze? -wybełkotałam. -jak wariat.-odpowiedział po czym otworzył ramiona ze świadomością,że zaraz się w nich znajdę.
|
|
|
Byli na imprezie. Osobno. Ona tańczyła z kim popadnie, on stał pod ścianą mierząc ją wzrokiem. W końcu nie wytrzymał, wziął dziewczynę w ramiona sycząc cicho - Jestem zły i zazdrosny. Zadowolona?- Wtuliła się w jego szyję - Bardzo. - Odpowiedziała, czując, jak coraz to mocniej przyciska ją do swojej klatki piersiowej. - Nie chcę Cię stracić, rozumiesz? - Przestając tańczyć, patrząc mu w oczy i ściskając jego nadgarstki powiedziała: -To nie trać.
|
|
|
' i nigdy nie mów , że kochasz tylko po to , żeby kogoś pocieszyć . nigdy nie mów o wspólnych nocach , skoro wiesz , że jednak nie chcesz . nigdy nie zostawiaj pijanego , skoro wiesz , że sam pijesz . nigdy nie mów , że cię nie ma , lecz po prostu powiedz , że nie chcesz rozmawiać . nigdy nie mów , że wszystko ci się we mnie podoba , jeśli nie podoba ci się nic . nigdy nie mów , że jestem jedyna , wyjątkowa , skoro wiesz , że to gówno prawda . nigdy nie całuj , jeśli wiesz , że to dla ciebie nic nie znaczy , bo dla kogoś może to oznaczać bardzo dużo . nigdy nie mów ' zapomnij ' , skoro wiesz , że i tak tego nie zrobię , bo nie chcę i nie potrafię . nigdy nie mów , że to nie jest takie trudne , jeśli wiesz , że dla mnie to najtrudniejsza rzecz jaka kiedykolwiek zrobiłam . nigdy nie chciej wracać do starych czasów , skoro wiesz , że niedługo zostawisz , złamiesz serce i powiesz ' spierdalaj ' . proszę cię , nie kłam . czy wymagam za wiele ? '.
|
|
|
Siedziała na łóżku, malowała paznokcie i rozmawiała z nim przez telefon.. - Tęsknię, wiesz? - powiedziała.. Rozłączył się. Żołądek miała ściśnięty z nerwów.. Nie wiedziała co zrobiła źle.. Nagle dzwonek do drzwi.. Otworzyła. - Ja też.. - odpowiedział, wręczając jej nowy lakier do paznokci.
|
|
|
ty patrzysz mu w oczy-czerpiesz z tego radość. dla niego radość sprawia twój głęboki dekolt. ty lubisz trzymać jego dłoń w swojej. on zdecydowanie wolałby chwycić za twój tyłek. ty chciałabyś aby cię kochał. on wołałby kochać się z tobą ...
|
|
|
Opowiadałam ci o chłopaku, który mnie zranił, który wybrał inną, nie wartą jego, który złamał każde dane słowo. W skupieniu słuchałeś i z niedowierzaniem kiwałeś głową. Gdy skończyłam skwitowałeś: "Co za skurwiel!". Szkoda, że nie domyśliłeś się, że w tej historii zamieniłam tylko twoje imię na inne
|
|
|
masz, tutaj rachunek. - jaki rachunek do cholery?! - jak to jaki? ten za, 398 nieprzespanych nocy, 879 zużytych chusteczek, 6 litrów wypitego wina, 297 wypalonych papierosów, 12 zjedzonych tabliczek czekolady i 8 litrów pochłoniętych lodów. + 22% vat, za opuchnięte oczy i rozmazany tusz.
|
|
|
- Widzisz? - Śnieg? Widzę. - Teraz jest piękny i biały, prawda? A za kilka dni będzie brudny. Aż w końcu całkiem stopnieje. - Taka już kolej rzeczy. - Właśnie. Dlatego nie chce się zakochać.
|
|
|
-nie myśl już o tym noo.. - jak ja sobie to przypomnę to nie mogę przestać o tym myśleć .. - ale on tyle razy cie zranił ,tyle przez niego płakałaś ..nie jest ciebie wart .-wiem , wiem ale ja nadal chciałam bym żeby on był tak jak kiedyś ..jestem już od niego uzależniona
|
|
|
Od kilku tygodni udaję, że Cię nie znam. Że jesteś mi totalnie obojętny. Że nie obchodzi mnie, jaką masz na sobie koszulkę, z kim się pokłóciłeś, albo dla kogo są buziaczki w Twoim opisie. Udaję, że Cię nie kocham. Udaję...
|
|
|
- co byś zrobiła gdyby powiedział Ci, że nadal Cię kocha ? - wyśmiałabym go. - dlaczego? - bo on nie wie co znaczy kochać ..
|
|
|
- Też uważasz, że słowo 'nara' to takie grzeczne 'weź się odpierdol'? - Tak. - No to Nara
|
|
|
|