|
liirycznaaterrorystkaa.moblo.pl
przyjaciółka tak to właśnie ona buduje twój świat daje Ci tysiące powodów do uśmiechu i to właśnie ona potrafi się śmiać z Tobą w chwilach kiedy do śmiechu płakać
|
|
|
przyjaciółka - tak to właśnie ona buduje twój świat, daje Ci tysiące powodów do uśmiechu i to właśnie ona potrafi się śmiać z Tobą w chwilach kiedy do śmiechu, płakać w chwilach kiedy nie masz sił, a najważniejsze że potrafi być przy Tobie w dzień i noc milcząc, słuchając jak klniesz na życie. człowiek który ma taką przyjaciółką ma cholerne szczęście, bo nie każdy ją znajduje.
|
|
|
wypijmy za przyjaciół, którzy odchodzą, gdy skończą się ich problemy. :(
|
|
|
jest osobą, która odpisuje na moje sms'y o każdej porze. odbiera. moje telefony w środku nocy, i najzwyczajniej w świecie, słucha dopóki nie wyrzucę z siebie wszystkiego. jest gotowa zerwać się z łóżka o szóstej nad ranem, i przybiec do mnie po ulicy skutej lodem, bo potrzebuję wypłakać się komuś w ramię. wie kiedy potrzebuję Jej rady, a kiedy samej obecności i milczenia. jest przy mnie bezustannie od kilku lat. nie odejdzie przy najbliższej okazji, z mocniejszym podmuchem wiatru. wiesz kto to kurwa jest? przyjaciel. bo on zawsze jest, byl i będzie.
|
|
|
wychodzę na dwór, wkładam słuchawki w uszy i włączam najsmutniejszą piosenkę, związaną z nami. do oczu cisną się łzy, jedna spływa po moim policzku. wycieram ją, obiecując sobie, że kiedy następnym razem usłyszę ten utwór nie dam zaszklić się oczom.
|
|
|
założyła nogę na drugą. ironicznym uśmieszkiem bajerowała Go doszczętnie. była zadowolona z tego, że swoją namiętnością Go zdobywa. koniuszkami ust zaczarowuje Go niemiłosiernie. Czubkiem zadartego noska rozpala go do granic możliwości. A głęboki błękit jej oczu doskonale wpływał na Jego, wręcz idealnie.
|
|
|
jesteś niezdecydowanym ideałem. często mnie wkurwiasz. choćby tą swoją zajebistą nieśmiałością i brakiem umiejętności wyrażania uczuć. nie musisz mówić, aż tak wiele. wystarczy kilka słów. nie chcę tych słodkich kochanie, słoneczko, tego, że jestem śliczna. chcę tych kilku słów, zaledwie dwóch. dobrze wiesz o czym mówię skarbie.
|
|
|
Chcę przeczytać raz jeszcze kształt Twoich ust, wyraz oczu. Nauczyć się na pamięć oddechu, dotyku rąk o zmroku. Chłód przenika ściany, wiatr okiennice szarpie. Deszcz cichutko wygrywa swą melodię na harfie. Białą serwetkę okrył szary pył. Zegar czas zatrzymał, jakby opadł z sił. Pyłem księżycowym pokryła się aleja. Noc na niebie gwiazdy błyszczące nakleja. Wspomnieniem, pocałunkiem, myślą. Nie widać nic, wokół tylko mrok. Cisza. Pustka. Muzyka ucichła, tęsknoty wirują w ciemności. Niech wszystko zniknie, zostaniesz tylko Ty... Nieuchwytne, nienamacalne marzenie.
|
|
|
Chcę chłopaka,który: trzymałby moją rękę bez przerwy, nie pozwoliłby mnie skrzywdzić,rzuciłby we mnie pluszowym misiem, gdybym zachowywała się idiotycznie, a potem obdarowałby mnie milionem całusów,robiłby z siebie idiotę tylko po to, bym się uśmiechnęła,opowiadałby o mnie swoim przyjaciołom z uśmiechem na ustach,kłóciłby się ze mną o głupie rzeczy, by potem przepraszać mnie ,liczyłby ze mną gwiazdy,byłby moim najlepszym przyjacielem. i nigdy, przenigdy nie złamałby mi serca.
|
|
|
kazał mi odejść. powiedział, że za bardzo mnie kocha, aby pozwolić mi na bycie z nim. pocałował mnie na pożegnanie, a później powiedział, że nie chce mnie nigdy więcej widzieć. był złym facetem. 'niegrzecznym chłopcem' - jak nazywały go moje koleżanki. zdawał sobie sprawę, że przez związek z nim, narazi mnie na potężne bagno. skaże mnie na skurwysyńkie zło. na początku namawiałam go na to, żebyśmy spróbowali. starał się mnie chronić. oboje łudziliśmy się, że uda mu się mnie ustrzec. ale nie. nadszedł dzień, kiedy rzuciłam się na niego ze szlochem, oplatając go moimi nogami. a on przełykając łzy, wyszeptał; 'za bardzo Cię kocham maleńka.' po czym odepchnął mnie i zaciskając pięści, kazał spierdalać.
|
|
|
i pomyśleć, że poczułam coś do faceta,którego szacunek do mnie mieści się w łyżeczce od herbaty. mimowolnie go pokochałam. gdyby mój rozum, miał w tym jakikolwiek udział to uwierz, że bym Cię znienawidziła.
|
|
|
Pocałunek jest tym momentem, kiedy zawsze mimowolnie opuszczasz powieki ku dołowi delektując się smakiem, zapachem, bliskością. jest jedną z tych chwil, których nie ogląda się z otwartymi oczami. To ten moment, kiedy patrzymy sercem. Tylko sercem.
|
|
|
Wybrałabym tylko trzy opcje. Najpierw pożegnałabym się z rodzicami i dała im do zrozumienia jak bardzo ich kocham. Następnie zobaczyłabym się z przyjaciółmi, wypiła z Nimi ostatnie piwo i poczuła smak wolności. Na końcu, w ostatnich pięciu minutach poszłabym do Ciebie, by nacieszyć oczy Twoim widokiem. A gdy zostałyby mi trzy sekundy życia powiedziałabym Ci jak bardzo Cię kocham - potem bym znikła, nie słysząc tego jak odpowiadasz, że nie czujesz tego samego
|
|
|
|