|
lexi89.moblo.pl
dzień piątych urodzin długo oczekiwany powrót taty z pracy z tym zagadkowym prezentem. mały szczeniak na Jego rękach wciąż próbujący się wyrwać. pierwsze polizanie p
|
|
|
|
dzień piątych urodzin, długo oczekiwany powrót taty z pracy z tym zagadkowym prezentem. mały szczeniak na Jego rękach, wciąż próbujący się wyrwać. pierwsze polizanie po Twojej wtedy małej jeszcze łapce, pierwszy płacz kiedy zaszczekał, a Ty pomyślałaś, że chce Cię ugryźć. z biegiem czasu stał się najlepszym przyjacielem, wspólne spacery, wieczory gdy tylko on wiernie leżał na Twoim dywanie obserwując biernie opłakany stan w jakim się znajdowałaś. odszedł. skarb, tak nieoceniony - odszedł. wciąż pamiętasz tamto rozdzierające uczucie pustki, prawda? pamiętasz do dziś i nie zapomnisz nigdy, tak samo jak Jego odejścia. pewnych sytuacji bez względu na chęci nie da się wymazać, wbijają swoje ostrza zbyt głęboko.
|
|
|
I po tylu latach nie pozbyła się żalu do Boga. Nie pozbyła się cierpienia na myśl o ukochanej osobie. Nie pozbyła się bezsensownych pytań dlaczego padło właśnie na Nią...
|
|
|
Burza. Grzmoty i błyskawice. Szła cmentarną ścieżką nie zwracając uwagi na ulewe. Stanęła przed marmurowym nagrobkiem. Drżącymi palcami dotknęła płatków czerwonej róży. Położyła kwiat na płycie z nazwiskiem ukochanej osoby. Łzy spływały po jej twarzy. Podniosła wzrok na niebo a z jej ust wydobył się cichy szept: dlaczego...
|
|
|
Mimo że minęło tyle czasu ja nadal tęsknie i wciąż szukam odpowiedzi dlaczego musiałas odejść...
|
|
|
Mamo... Dziękuje Ci za to, że dałaś mi życie. Za to, że byłaś w każdym jego momencie, gdy się śmiałam, gdy płakałam. Dziękuję, że nie zabraniałaś mi marzyć tylko pomagałaś spełniać marzenia. Dziękuję, że pozwoliłaś mi uczyć się życia na własnych błędach. Czuwając by w razie potrzeby przyjść mi z pomocą. Dziękuję, za każde kocham skierowane w moją stronę. Dziękuję, że jesteś....
|
|
|
|
i cicho szepnę ' nie byłeś mnie wart ' . odejdę, nie patrząc czy wali Ci się świat. / veriolla
|
|
|
Stoisz w oknie, wspominasz. Patrzysz na ten cmentarz. Pamiętasz? Nadzieja umierała Ci na rękach...
|
|
|
Weź tylko popatrz na te gwiazdy na niebie, tam nie wiedzą co to złość, smutek co to cierpienie...
|
|
|
Nauczyłam się cierpieć w ciszy. Nie zadając bólu najbliższym. Każdego wieczoru zamykam się ze wspomnieniami. A to powoli mnie zabija
|
|
|
Mówią na Nic skazani na samotność, Ci co wybrali ból, aby prawdy dotknąć...
|
|
|
Wziąść w dłoń telefon, wystukać dziewięć doskonale znanych cyfrek. Drżącym palcem nacisnąć zieloną słuchawkę i na dźwięk Twojego głosu wyszeptać tylko jedno słowo... Niby tak proste ale jednak niemożliwe...
|
|
|
Kolejna myśl o Tobie zadaje mi cholerny ból. Co teraz robisz, z kim, gdzie i czy jesteś szczęśliwy... Niby tak niewiele a rozbija moje serce na kawałki...
|
|
|
|