|
lejdiss.moblo.pl
Kochanie nie dzwoń bo zaliczysz pocztę. Oddzwonie do Ciebie jak tylko odpoczne.
|
|
|
Kochanie, nie dzwoń, bo zaliczysz pocztę.
Oddzwonie do Ciebie jak tylko odpoczne.
|
|
|
jesteś bezkonkurencyjnym mistrzem w manipulowaniu moim samopoczuciem .
|
|
|
- No to potrzebna będzie ciężka praca, silna wola, I kilka tabliczek czekolady.
- Po co Ci to wszystko?
- Bo zrzucam zbędny ciężar.
- Jaki?
- Tą cholerną miłość do niego, i nadzieję na lepsze jutro.
|
|
|
Panie Boże!
Proszę Cię o mądrość,
żebym mogła zrozumieć mężczyznę
o miłość - bym mogła mu przebaczyć ,
o cierpliwość - bym mogła znieść jego humory.
Nie proszę Cię o siłę,
bo bym go zaje****a.
|
|
|
Omamić, rozkochać, okręcić wokół palca, zabawić się, a potem brutalnie zostawić.
O tak, zemsta byłaby słodka.
|
|
|
Są ludzie, przy których czas nie istnieje i tacy, dla których szkoda jest go tracić
|
|
|
Patrzył na nią z takim uczuciem, nie potrafił inaczej. Bał się jej powiedzieć, jak strasznie tęsknił za jej głosem, za nią całą. Wiedział, że nie powinien o tym mówić. Jej serce roztrzaskało się na milion kawałeczków, każde z nich rwało w inną stronę. Uczucie, jakim go darzyła, powoli mijało. Ledwo udało jej się po tym pozbierać, a tu znów kłopoty. Nie mogła tak dłużej stać i wpatrywać się w jego słodkie usta. To było silniejsze od niej. Miała ochotę przytulić się do niego i wybaczyć mu wszystkie błędy.
|
|
|
Nie lubię , kiedy wspomnienia rzucają mi się na szyję ! Nie lubię płakać , kiedy widzę Twoje zdjęcia ! Nie lubię w sobie tego całego sentymentu , który owe łzy mi wyciska .. Nie lubię , kiedy palcami dotykam Cię tylko na tym monitorze , bo inaczej już nie mogę...
|
|
|
a jak się czułeś kiedy byłeś obok najważniejszej osoby w Twoim życiu i nie mogłeś jej dotknąć ? /wiembezciebieniemamnie
|
|
|
Stali naprzeciwko siebie . Obydwoje nie wiedzieli co powiedzieć . On mierzył ją wzrokiem ona popatrzyła mu w oczy . Nagle tak jakby coś przypomniało jej się . No tak przypomniało jej się jak ją zranił . Więc zrobiła następny ważny krok w ich znajomości . Odsunęła go ręką i nie spojrzawszy się na niego ominęła go bez słowa . Czując na policzkach łzy ./ belaaxd
|
|
|
siedziała na brzegu łóżka z papierosem w ręku. jej źrenice rozszerzały się coraz bardziej. łzy spływały po jej policzkach z coraz większą częstotliwością. chwyciła do jednej z dłoni szpilki, do drugiej butelkę taniego wina i boso wybiegła z mieszkania. noc była pochmurna. zbierało się na deszcz. usiadła na krawężniku ulicy i zaczęła pić czerwone wino prosto z butelki. ocierając rozmazaną szminkę z ust, końcem rękawa, usłyszała cichy szept. doskonale znała ten głos. obróciła delikatnie głowę. zaciskając wargę spojrzała na ciemną postać, doskonale znając te rysy. nie potrafiła powstrzymać łez. starała się nie dać mu tej perfidnej satysfakcji, ale nie umiała zapanować nad sercem. podszedł do Niej szyderczo się uśmiechając. wyczuła powiew zakłamania w powietrzu. zobaczyła w Jego oczach przeszywającą je nienawiść. mierząc ją wzorkiem odszedł. przepełniony satysfakcją szedł dumnym krokiem. a ona siedziała sama na środku ulicy błagając Boga o to, aby potrafiła go znienawidzić/ abstracion
|
|
|
Kochanie, ja płakać się nie boję. Ból jak ból. Jest, później go nie ma. Mój strach dotyczy tego co się dzieje po dużej dawce bólu, łzach. Otępienie. Czułeś to? A raczej: nie czułeś. Nic. Pustka. W oczach braknie łez. A Ty siedzisz i gapisz się w jeden punkt. W głowie nie masz myśli, uczuć, kompletnie nic. Tego się cholernie boję. I mam nadzieję, że nigdy nikt nie doprowadzi mnie do tego stanu raz jeszcze.// ylime
|
|
|
|