Siedziała mu na kolanach. "Odejdź" szepnęła mu do ucha. "Nie krzywdź się" dodała. "Skrzywdzę się, gdy odejdę" delikatnie pocałował ją w szyję. "Proszę" dodała łamiącym się głosem. Starł jej łzę z policzka "Nie płacz, przetrwamy wszystko" - powiedział. "Wszystko?" zapytała niepewnie. "Zupełnie wszystko" szepnął. Wtuliła się w niego. Wiedziała, że tylko w tych ramionach może czuć się bezpiecznie. "Kocham Cię" powiedział patrząc jej w oczy, a ich usta zamknęły się poprzez pocałunek.
|