odchodziła. z każdą sekundą coraz bardziej, po drugiej stronie. - a on stał i patrzył uświadamiając sobie, że traci coś cennego, coś czego sam się pozbył.
Kocham Twoje włosy, oczy, usta, brzuch, nogi, ręce, plecy. Kocham Twój uśmiech, dotyk, śmiech, słuch, charakter. Kocham sposób w jaki chodzisz. Kocham gdy do mnie mówisz. Mogłabym wymieniać w nieskończoność. / wpis ze starego konta.