|
landriina.moblo.pl
Siedzę na krześle zapatrzona gdzieś w dal kiedy do pokoju przychodzi brat. Spojrzał się na mnie a widząc moje zmęczenie i tęsknotę w oczach uśmiechnął się i włączył ż
|
|
|
Siedzę na krześle, zapatrzona gdzieś w dal, kiedy do pokoju przychodzi brat. Spojrzał się na mnie, a widząc moje zmęczenie i tęsknotę w oczach, uśmiechnął się i włączył żelazko, które znajduje się u mnie. Wyciągnął deskę i usiadł na kanapie. Spojrzałam się na niego, powstrzymując łzy. 'Sam prasujesz?!' Zapytałam, zdziwiona. 'Aj no. Ał! Moja noga! Cholernie boli, jacie...' Powiedział, łapiąc się za kostkę. 'Dobra dobra. To na żadną imprezę, tylko na pogotowie.' Wstałam i zaczęłam mu prasować. 'No wiem! Ale jedziesz ze mną' Powiedział, siedząc normalnie. 'Spoczko. A jak noga?' Zapytałam. 'Aj boli boli' Powiedział na odpierdol. 'Coś czuję, że wyprasowana koszulka zdziała cud, kiedy ją dostaniesz' Dałam mu ją, a ten wstał i wychodząc bąknął 'Siostra, skąd wiedziałaś?' Wywróciłam oczami i wróciłam do mojego normalnego wieczoru, pełnego bólu, wspomnień, tęsknoty i nienawiści.
|
|
|
Przed sobą kartka papieru, zapisana paroma słowami, w rękach cappuccino, bluza kolegi, niesforny kucyk, w głośnikach dołująca piosenka i wspomnienia, które zadają wiele bólu. Znowu tęsknię.
|
|
|
nie powinnam pozwolić temu wszystkiemu trwać dalej .
|
|
|
mi to się już nawet na imprezę chodzić nie chcę, tak mnie zniszczyło to cholerne uczucie.
|
|
|
Siedziałam na parapecie, patrząc w bezchmurne niebo, zapełnione gwiazdami. Zaczęłam zastanawiać się nad przyszłością, kiedy z tych rozważań obudziły mnie wibracje, oznaczające dźwięk sms. 'Patrzę w to samo niebo, co Ty. Oddycham tym samym powietrzem, co Ty. Jestem na tym samym osiedlu, co Ty. Tęsknię tak samo mocno, jak Ty. Dużo powodów, byś dała mi szanse, nieprawdaż?' Spojrzałam na godzinę - 02:02. 'Pech.' Pomyślałam, odkładając komórkę. Wtedy komórka znów za wibrowała. 'Nie odkładaj, odpisz. Proszę. Znam Cię przecież.'
|
|
|
Auto, droga, miejsce, do którego się wybieram spory kawał przede mną, noc, termos w ręku, mini poduszka przy głowie, otulona wielkim kocem i wielkie rozmyślenia. Chyba tego mi najbardziej brakuje.
|
|
|
Jeśli Ci powiem, że moją miłość do Ciebie zabiło słońce w pierwszych dniach wiosny, uwierzyłbyś? Albo, że śnieg, który spadł 'dla Małysza' sprawił, że w głowie zrobiło mi się jaśniej i zrozumiałam parę kwestii, w tym tą, że nie można Cię kochać, bo to toksyczne? Albo, po prostu, że zakochałam się w innym, uwierzyłbyś?
|
|
|
|
, uczę się od niego dużo - nawet bardzo. moje wypowiedzi stają się bardziej skonstruowane, a na świat patrzę o wiele dojrzalej . inaczej pojmuję pewne kwestię, mam inne zdanie niż moi równieśnicy, staję się bardziej odpowiedzialna za własne czyny, a mimo wszystko żyję chwilą .
|
|
|
|
zamknij okno, mam przeciąg w sercu
|
|
|
Wchodzę do sklepu, by kupić sukienkę na bal. Znalazłam jedną, ładnie prezentującą się sukienkę. 'Przymierzę ją' Szepnęłam do mamy i weszłam do przymierzalni. Kreacja ślicznie podkreślała moje kobiecie kształty, lecz musiałabym do niej trochę schudnąć. Wyszłam, pokazując się mamie i sprzedawczyni. 'Łoł!' Usłyszałam sprzed sklepu. Spojrzałam w tamtą stronę, a tam stało trzech chłopaków, zapatrzonych we mnie. 'Ładnie się opina... Znaczy prezentuje!' Powiedział w końcu jeden, a ja wybuchnęłam śmiechem. Mama ze sprzedawczynią dziwnie się na nich gapiły. Chłopcy stali tam sporo, a gdy wyszłam z przymierzalni, ubrana normalnie, ich nie było. Wzięłyśmy kreację i poszłyśmy kupić coś do picia. Mama poszła, a ja zostałam przed sklepem, spinając włosy w niesforny kucyk. 'Łoł!' Usłyszałam ponownie. 'Ubrana na sportowo a i tak wygląda olśniewająco.' Pokręciłam przecząco głową i zaśmiałam się. 'Adidasy, jasne spodnie..' Zaczął jeden. 'I bluza chłopaka.' Skończyłam, a Ci, ze smutnymi twarzami odeszli.
|
|
|
Zawsze, jak patrzałam wstecz, na chłopaków, którzy mi się podobali, wychodziłam z tekstem "Boże, dziewczyno. Gdzie Ty oczy miałaś" Do czasu. Ostatnio Ty mi się podobałeś, i wiesz co? Ile razy spoglądam na Twoje zdjęcie, tak jeszcze ani razu nie nasunął mi się ten tekst.
|
|
|
|