|
kundzia_1997.moblo.pl
wiesz jak to jest nie spać bo nocach przez opuchnięte oczy od płaczu dławiąc się wspomnieniami.? jak to jest nie kontrolować ile papierosów się wypala i ile je s
|
|
|
wiesz jak to jest nie spać bo nocach, przez opuchnięte oczy od płaczu,
dławiąc się wspomnieniami.? jak to jest nie kontrolować, ile papierosów się wypala,
i ile je się litrów lodów.? jak to jest w kółko oglądać te durnowate komedie romantyczne, zazdroszcząc bohaterem happy end'u.?
wiesz.?! właśnie! więc, przestań pierdolić, że rozumiesz, jak się czuję.
|
|
|
Wystarczy, że na mnie patrzysz. To już doprowadza mnie do takiego stanu, że cały świat poza Tobą nie istnieje.
|
|
|
nikt na tym świecie nie ma takiego seksownego głosu jak ja , gdy mówię : spierdalaj ^^
|
|
|
- spójrz mi w oczy !
- nie, nie mogę..
- możesz, spójrz !
- ale nie chcę ! nie chcę cały czas Ci tego wybaczać ! nie rozumiesz, że cierpię ?! a Ty za każdym razem, gdy Ci wybaczam robisz to samo ! dlaczego.. po jej policzku spłynęła pierwsza łza.
- spójrz, proszę.
spojrzała.. i znowu popełniła ten bezmyślny błąd, kolejny raz utonęła w błękicie Jego władczego wzroku. a przecież nie chciała.
|
|
|
- mam nadzieję, że Cię nie zraniłem.
- nie no co ty. - odeszła płacząc.
|
|
|
Gdy Twoje zycie zacznie legnac w gruzach,
a obok Ciebie nikogo nie bedzie,
sluchaj serca, bo to ono jest najwiekszym Twoim przyjacielem.
|
|
|
30% moich znajomych twierdzi , ze powinnam sie leczyc ..
..pozostale 70% uwaza ze juz na to za pozno .
|
|
|
a gdy cię widzę ? mam wrażenie , że serce dostaje takiego pierdolca , że podskakuje aż do oczu i właśnie dlatego widzisz małe czarne serduszka zamiast źrenic
|
|
|
On siedział i słuchał jej opowieści na swój wyjątkowy sposób. należał do osób, przy których opowiadający miał wrażenie, że na świecie jest tylko ich dwoje.
|
|
|
Takie myśli to koszmar
Dla białych rodziców
Którzy najbardziej obawiają się dzieciaka
Z pofarbowanymi włosami
Lubiącego nosić kolczyki
Bo cokolwiek powiedzą, nie ma wpływu
To straszne, kiedy w takim domu
W którym nie wolno przeklinać
Widzisz go, jak łazi w kółko
Z dudniącymi słuchawkami na uszach
Samotny, we własnej strefie
Jest nieczuły i ma wszystko gdzieś
Jest trudnym dzieckiem
A wszystkie jego problemy wychodzą na jaw
Gdy mówi o tym
Jak jego cholerny ojciec sobie poszedł
Nienawidzi go tak bardzo
Że wykreśla go z pamięci
Ale gdyby go kiedyś znowu spotkał
Pewnie by mu przywalił
Jego myśli są rozbite
Jest wściekły, więc pyskuje
Gada jak Murzyn, mózg ma wyprany
Przez rock i rap
Nosi szerokie spodnie
Chustę na głowie lub wełnianą czapkę
Ojczym uderzył go
Więc mu oddał i złamał mu nos
To dom rozbitej rodziny
Nikt tu nad niczym nie panuje
A on po prostu daje upust swoim uczuciom
|
|
|
zbliżyła się do niego, usiadła mu na kolanach, objęła i przysuwając usta do jego ucha, powiedziała: - dobrze nam z sobą. nie spieprzmy tego.
|
|
|
Chciałam żebyś wiedział, że kocham kiedy się śmiejesz.
|
|
|
|