|
kroopek.moblo.pl
przywiązać się do kogoś to tak jak przywiązać swoje serce do serca drugiej osoby za pomocą sznurówki swoich ulubionych trampek.
|
|
|
przywiązać się do kogoś, to tak jak przywiązać swoje serce do serca drugiej osoby za pomocą sznurówki swoich ulubionych trampek.
|
|
|
wysłała do Niego pustą wiadomość i miała nadzieję, że odpisze " Ja Ciebie też "
|
|
|
Nic nie sprawia człowiekowi większego bólu, niż rozpamiętywanie dawno minionych chwil.
Zwłaszcza, jeśli to były chwile szczęśliwe.
|
|
|
- Bo miłość to jest jak klawiatura. Najpierw poznajesz wszystkie klawisze.
Gdy z biegiem czasu znasz je wszystkie na pamięć, możesz pisać z zamkniętymi oczami.
- A co, gdyby nagle ktoś poprzestawiał bieg liter?
- Wtedy byłaby to nowa miłość. Trzebaby było zapomnieć dawne ustawienie literek
i zacząć przyzwyczajać się na nowo do tych samych literek, ale poukładanych gdzie indziej.
|
|
|
- Czy to na prawdę zapachszczęścia?
- Czemu pytasz?
- Wiesz... ja nigdy go nie czułam, więc powiedz.
- Tak. właśnie tak pachnie szczęście
|
|
|
- Czy to na prawdę zapachszczęścia?
- Czemu pytasz?
- Wiesz... ja nigdy go nie czułam, więc powiedz.
- Tak. właśnie tak pachnie szczęście
|
|
|
Podeszła do mnie kiedyś mała dziewczynka. Byłam wtedy w żałosnym stanie w ustach
trzymałam papierosa,a w ręku butelkę taniego wina.Zapytała się mnie co to miłość... Akurat
wtedy kiedy moje serce krwawiło.Wiesz co jej odpowiedziałam? Że miłość to tania bajeczka,
szajs, który zawsze się sprzedaję, a potem rani jak cholera. Wydawało mi się, że była
zawiedziona...Ze spuszczoną głową odeszła w stronę huśtawek. Przez chwilę czułam, satysfakcje,
że to nie tylko ja czuję się dzisiaj tak podle z powodu miłości. Ale wstałam, podeszłam do niej i
powiedziałam,że kłamałam. Zapytała czemu tak wyglądam, odpowiedziałam, że zraniła mnie
miłość, spojrzała na mnie pytającym wzrokiem i powiedziała "Mnie też tak zrani?", pokręciłam
głową i szepnęłam "Ciebie nie. Jesteś za delikatna, a ona tylko rani silnych. Nigdy się na niej nie
zawiedziesz", zapaliłam drugiego papierosa i odeszłam.I wiesz co? Czułam się jeszcze gorzej, że
ją okłamałam. Za jakiś czas zobaczę ją na tej samej ławce, w tak samym żałosnym nastroju.
|
|
|
- nadal jesteś smutna, prawda?
- nie, tylko zmęczona..
- czym?
- walką o coś pięknego.
- nie zdobyłaś tego?
- nie, kiedy już wyciagam rękę to się oddala, unosi
wysoko, wysoko i pęka.. jak bańka mydlana.
|
|
|
- nadal jesteś smutna, prawda?
- nie, tylko zmęczona..
- czym?
- walką o coś pięknego.
- nie zdobyłaś tego?
- nie, kiedy już wyciagam rękę to się oddala, unosi
wysoko, wysoko i pęka.. jak bańka mydlana.
|
|
|
Zamknęłam oczy i przypomniałam sobie Twój wizerunek. Te niebieskie oczy, przenikające do szpiku kości i te włosy koloru dojrzałej przenicy. Po policzku pociekła mi łza. Już Cię dla mnie nie było. Nie było i już nigdy nie wrócisz.
|
|
|
ten cholerny brak odwagi, by się do Ciebie uśmiechnąć.
|
|
|
|