|
krolowawlasnejbajki.moblo.pl
Nie chce mi się już wypełniać czasu Mija dzień mija noc i światła gasną Nie chce mi się jeść nie chce mi się wyjść Mój czas jest wolny a Ciebie nie ma w nim
|
|
|
Nie chce mi się już wypełniać czasu
Mija dzień, mija noc i światła gasną
Nie chce mi się jeść, nie chce mi się wyjść
Mój czas jest wolny, a Ciebie nie ma w nim
|
|
|
Myślę co moglibyśmy przez ten czas zrobić
Jest tyle kin, tyle filmów, tyle miejsc nowych
Może moglibyśmy tam pobyć, albo zostać tu i poleżeć na podłodze
Może moglibyśmy pić razem kawę gdzieś
Wyjść razem lub nie robić nic razem
Może mogłoby być trochę inaczej
Może mogłoby być trochę jak dawniej
Może moglibyśmy być dla siebie wsparciem
I mogłoby być dobrze i mogłoby być fajnie
Ale znów jesteśmy gdzieś indziej na starcie
I chyba znów przez to rozmijamy się całkiem
|
|
|
Życie i śmierć są jak spacer we mgle. Niezależnie od swych przekonań - nie wiemy co jest po drugiej stronie [*]
|
|
|
wyłączę telefon i będę się łudziła, że właśnie teraz zastanawiasz się, czemu jestem niedostępna. Teraz martw się ty.
|
|
|
Ona nie chciała się narzucać.On nie chciał Jej za bardzo komplikować życia sobą. Tak jakby nie wiedzieli, że znaczą dla siebie więcej niż wszystko
|
|
|
Ludzie mijają się - choć idą obok siebie
ludzie mijają sens, w pogoni za spełnieniem
czasem odnajdą kogoś, choć dzieli ich wszystko
jutra pewni, patrzą razem w przyszłość
tu można nie dostrzegać blisko osób ważnych
wybiegać zbyt daleko, pośród chaosu walczyć
na koniec życia, nad czyimś stanąć grobem
już się nie miniecie, ten ktoś chciał być przy tobie
|
|
|
Biegnę przed siebie nieznaną mi drogą
Nie wiem gdzie po co i nie wiem dla kogo
Nie mam już Ciebie Największa strata
Nienawidzę za to siebie życia i całego świata
Jeszcze raz zatańcz ze mną bo chce to przeżyć
Znam prawdę ale nie chce przestać wierzyć
Dlaczego mój i twój świat się zderzył?
Najgorsze że na te pytania są odpowiedzi
Te dni się skończyły a koniec jest końcem
Życie życiem jaka róża takie kolce
|
|
|
Wsiadam do pociągu gdziekolwiek mnie zabierze
Żałuje tylko że ty mnie nie odbierzesz
Nie na tą stronę spadła życia moneta
Na końcu podróży nikt na mnie nie czeka
|
|
|
Są chwile, gdy samotnie spadam w dół,
to są dni, kiedy nie mam sił, świat pęka w pół,
i nikt nie wie kim jestem, dokąd idę, czy jeszcze,
dziś samotny, stoję przed tobą ciągle jeszcze żyje, wierzę i jestem.
|
|
|
Zostaw mnie, nie kuś, nie mów, nie wołaj
daj skołatanym myślom odpocząć już pora,
oddaj choć moment nie widzisz że tonę?!
Pozwól mi uschnąć, chcę wyrwać się koniec
|
|
|
ja bylam wolna i ty byles wolny... bylismy jak dwa wolne ptaki...szalelismy ze szczescia pod naszym niebem... ale ty to wszystko podeptales nogami
|
|
|
Miał w sobie coś dziwnego. Czasami pragnęła go tak bardzo choć daleko mu było do ideału. Zrujnował wszystkie wyimaginowane postacie w jej głowie. Pokonał ich mimo, że nie był tak doskonały. Miał jednak wielką zaletę-był realny. Tak realny, że gdy nocą dotykał jej twarzy cała drżała
|
|
|
|