|
kredonita.moblo.pl
chodzi o to że mam po co żyć dopóki Ty jesteś obok.
|
|
|
chodzi o to, że mam po co żyć dopóki Ty jesteś obok.
|
|
|
i nawet jeśli obrażam się na Ciebie tysiąc pięćset razy na minutę to wiedz, że nie zamienię Cię na nikogo w świecie.
|
|
|
było jakoś koło 21. wracałam zmęczona treningiem.nagle usłyszałam wyłaniającą się z torby melodyjkę - zawsze dzowniłeś , gdy wiedziałeś , że mam przechodzić przez ten ciemny park. czułam się wtedy bezpieczniej. rozmawialiśmy , gdy nagle zobaczyłam grupę kolesi stojących przy ławce. powiedziałam Ci o tym. wiedziałam , że szykują się kłopoty - kazałeś mi grać na czas i rozłączyłeś się. zdziwiona szłam z trzęsącymi się nogami przed siebie. typki zaczęli się do mnie rzucać. próbowałam załagodzić sytuację , ale na marne. zabrali mi torebę. nagle zobaczyłam jak w ich stronę biegnie grupa kolesi - to byli Jego kumple. kojarzyłam ich. w pięć minut swoje rzeczy miałam spowrotem. spytali , czy nic mi nie jest i zaprowadzili do domu. byłam w szoku , non stop pytając : " ale jak , skąd ? ". wkońcu jeden z nich spojrzał na mnie mówiąc : " masz tak zajebistego chłopaka , że dba o Ciebie nawet z odległości. doceń to ".uśmiechnęłam się tylko pod nosem , a w oku zakręciła mi się łza.
|
|
|
Do szczęścia potrzebne jej było tak niewiele: pusty pokój, cichy kąt, trzy kreski zasięgu i wykupiony pakiet SMSów . Do Niego.
|
|
|
_godzina 6:00 - mój błogi sen przerywa durna melodyjka budzika. zaspana, po omacku włączam opcje 'drzemka' z myślą ' jeszcze chwila '. nakrywam głowę poduszką z chęcią kontynuowania snu. mija pięć minut - znowu ta jebana melodyjka. tym razem telefon już ląduje na podłodze, a budzik wyłącza się - wkońcu. wtulam się w poduszkę i zasypiam, niby że na chwilę. po dobrej godzinie wjazd do pokoju , z miliona słów rozumiem cztery ' kurwa jak zwykle zaspałaś'. otwieram oczy, włączam telefon , jest 7.13. w pięć sekund zwijam się z łóżka i myję już głowę w łazience. latam po domu, ogarniam się z szybkością światła. wybiegam na przystanek, który na moje nieszczęście jest już pusty. i ze słowami ' ja pierdole ' rozpoczynam kolejny nudny dzień.
|
|
|
Musisz wiedzieć, że ja nie jestem tą, która cierpliwie czeka na Twój telefon. jestem tą, która denerwuje się okropnie, kiedy nie odzywasz się cały dzień. tą, która zawsze pisze najczarniejsze scenariusze. tą, która każde Twoje słowo tłumaczy sobie na milion różnych sposobów. tą, która każdą sytuację dokładnie zapamiętuje i przechowuje w sercu już na zawsze. a wszystko to dlatego, że tak cholernie mi na Tobie zależy. i strasznie przeraża mnie myśl, że kiedykolwiek mogłabym Cię stracić.
|
|
|
Od dzisiaj zaczynam nie czekać na telefon od niego. Więc tak siedzę i nie czekam .
|
|
|
najbardziej lubiłam kiedy dzwonił tylko po to żeby znów mnie usłyszeć.
|
|
|
Najgorsze są trzy dni przed niedzielą i trzy po niedzieli...
|
|
|
przychodzi w życiu moment, kiedy zaczyna do nas dochodzić, że zależy nam na kimś za bardzo. stanowczo za bardzo. zbyt przywiązujemy się do danej osoby. zaczynamy się bać, że po raz kolejny będziemy tego żałować. wiemy, że nic dobrego z tego nie wyniknie, a konsekwencje które przyjdzie nam ponosić, są niezwykle bolesne. zaangażowanie się w znajomość i poświęcenie dla drugiej osoby, a czasami nawet oddanie się jej, niesie za sobą wiele ryzyka. właśnie wtedy nachodzi kulminacyjny moment, kiedy zadajemy sobie pytanie czy warto. czy te wszystkie nieprzespane noce pełne przemyśleń, są warte związków między ludzkich. związków pełnym zakłamania i podłości. wbrew naszemu rozumowi. według naszego serca. serca, które jest marnym doradcą. nie zważającym na późniejsze konsekwencje.
|
|
|
patrz jak ją tracisz i uwielbiaj ją bardziej.
|
|
|
Przepraszam za to, że chwilami nie jestem taka, jaką byś mnie chciał...
|
|
|
|