|
kredkisiepolamaly.moblo.pl
nie wiedziałam że to będzie aż tak bolało.. mamusiu dlaczego mnie zostawiłaś ? ...
|
|
|
nie wiedziałam że to będzie aż tak bolało.. mamusiu dlaczego mnie zostawiłaś ? ...
|
|
|
Widziałem jak stali i płakali świat się zawalił dla nich
Ona lat szesnaście może on nie dużo starszy
Boże kolejny pogrzeb oj nie dobrze
Zostali sami już bez mamy, z nowymi problemami
On przytula ją do siebie, ona łapiąc się za głowę krzyczy przez łzy : Dlaczego ?
Nad matki grobem gęsto spod powiek leją się łzy znów smutkiem owiane
Myśli te same, niechcianą noc wymusił zmianę
Kolejny ranek do końca bliżej jest niż blisko
|
|
|
Nie płacz ja przecież jestem tam gdzie Ty
W powiewie wiatru i mgły
Ja, żyję przy Tobie w codzienności tych dni
W każdym spojrzeniu chwil
Popłynę kiedyś z Tobą na drugi brzeg
Pokażę świat bez łez
Lecz, To jeszcze nie jest ten czas
To nie jest ten dzień
Więc śnij swym snem
|
|
|
najgorszy był moment gdy zadzwoniłaś i powiedziałaś ze jej nie ma , ze odeszła z tego świata , ze przestała istnieć , ze jej serce pękło a dusza odeszła gdzieś do góry .. Najgorsze jest to ze już Ci nie powiem przepraszam Cie mamo , ze Cie kocham i dziękuje za to ze byłaś , że jesteś osobą która dała mi życie. Kocham Cie.
|
|
|
a jesli przestane Cie kochac to zaczne patrzeć na Ciebie jak na zwykłego dupka bez uczuć ! frajera który uwielbia dobrą zabawe.. ;(
|
|
|
może źle robie ale uwierz że tak będzie naprawde lepiej.
|
|
|
siedzieliśmy wszyscy wczesnym rankiem po imprezie był tam mój obecny chłopak i On ten którego tak bardzo kocham.. W pewnym momencie zadano mi pytanie ,,kochasz go ? '' mój stęskniony wzrok był skierowywany całkiem w inna stronę a usta nie potrafiły nic powiedzieć, a sumienie podpowiadało że po prostu okłamuje sama siebie ..
|
|
|
I gdy odchodziłeś mówiąc 'to nie ma sensu', co miałam powiedzieć? Zostań, bo bez Ciebie nie wyrabiam? Zostań, bo gdy Cię nie ma mnie potrafię normalnie funkcjonować? Zostań, bo.. kocham Cię ja nikogo innego? Nie. Powiedziałam 'jestem jaka jestem, nie zmienisz tego'.
|
|
|
rzymałam go mocno za rękę nie mogąc się od niego oderwać. - leć kochanie, bo ci ucieknie! - poganiał mnie widząc stojący na przystanku autobus. - szybko, jeszcze jeden. - dociągałam go do siebie łapczywie sięgając ust. - leć wariatko. - śmiejąc się pocałował mnie ostatni raz. wbiegłam do autobusu ledwo przeciskając się przez zamykające się już drzwi. kilkoro ludzi śmiało się radośnie komentując:- jacy zakochani. - kierowca także rozbawiony tą całą sytuacją zapytał: - co, ukochany nie chciał puścić ? - nie zdążyłam usiąść a już poczułam wibrujący w kieszeni telefon. dzwonił. - wysiadaj na najbliższym przystanki głupku , mam twoją kurtkę . - słysząc śmiechy ludzi wybiegłam gnając w jego stronę. wychylił się zza rogu łapiąc mnie i znów łącząc nasze usta. trzymając swoją kurtkę już w dłoniach zdążyłam mu wyszeptać zmachanym głosem: - zawsze chciałam tak do ciebie biec.- ale żeby się całować , a nie wziąć kurtkę. - powiedział rozbawionym tonem a ja nastawiłam usta . - milcz głupku , całuj.
|
|
|
... popatrzyła na niego i uśmiechneła sie, po czym spuściła wzrok w dół. podszedł do niej przytulił ją po czym chwycił za jej ręke i delikatnie musną w usta. wyszeptała cicho 'czemu to robisz?' lecz nie usłyszała odpowiedzi, powtórzyła pytanie trochę głośniej. chwycił ją mocniej i szepnoł w włosy ' bo też Cie kocham i nie chce stracić' po czym ją pocałował
|
|
|
kurwa, nie mogę o tobie zapomnieć.mimo ,że od tamtego czasu, zdarzyło się tak dużo i nie miałam z Tobą kontaktu, jesteś. Jesteś w mojej głowie,w moim sercu. Ciągle o Tobie myślę,chociaż wiem że to głupie.Dalej cię kocham i dalej jest głupia.Chcę z powrotem mijać cię codziennie z pewną świadomością,że jesteś mój.
|
|
|
|