|
Zapomniałam, że nie umiesz kochać
|
|
|
Weź te swoje prześliczne, brązowe tęczówki i spierdalaj z mojego życia. [koniec.mnie]
|
|
|
-A książę to gdzie? -Wypierdoliłam go z zamku bo nic nie robił! xD [koniec.mnie]
|
|
|
Możesz mówić, że go nie ma, ale w Twoich smutnych oczach ON cały czas jest...
|
|
|
I chyba nigdy nie umiałam walczyć o to co naprawdę kocham. Nie miałam odwagi się do tego przyznać. Nie chcę myśleć ile już straciłam.
|
|
|
Największe szczęście jakie mnie spotkało? Brunet o brązowych oczach z przekurewsko cudownym uśmiechem.
|
|
|
Namalować na przystanku ogromne serce i potraktować je z buta. Wandalizm? Nie, życie.
|
|
|
Nagapiłem się już dość jak wciągasz koks i staczasz się jak Kate Moss.
|
|
|
Znowu poczułem się pusty – tym razem, bo straciłem w życiu cel.
|
|
|
Byłem jak narkoman, któremu kończyły się zapasy. Dzień, w którym miałem zacząć przymusowy odwyk zbliżał się nieubłaganie, i im więcej miałem strzelić sobie dziełek, tym bardziej miałem później cierpieć.
|
|
|
Zabiłem Cię w sercu, ale olałem żałobę.
|
|
|
Wiem jak to jest. Kiedy nie możesz jeść, spać i najchętniej nie wstawałabyś rano z łóżka. Kiedy totalnie nic Cię nie obchodzi, a to co dawało szczęście straciło na znaczeniu. Potem jest tylko coraz gorzej. Staczasz się psychicznie i staczasz. Ból i tęsknota coraz większe, coraz bardziej uniemożliwiają normalne funkcjonowanie. Jesteś jak robot. Wszystko robisz automatycznie, nie zastanawiając się nad tym. Myśli są zajęte NIM, albo sposobami pozbycia się bólu. Każdy jest dobry, byleby tylko przez chwilę było chociaż odrobinę lepiej... [koniec.mnie]
|
|
|
|