|
kolorowyhorrormarzen.moblo.pl
Przepraszam chyba się pogubiłam zwątpiłam w Ciebie zapomniałam ile tak naprawdę jesteś wart i choć ciągle w Ciebie wierzyłam nie chciałam myśleć ze bierzesz ze j
|
|
|
Przepraszam, chyba się pogubiłam, zwątpiłam w Ciebie, zapomniałam ile tak naprawdę jesteś wart i choć ciągle w Ciebie wierzyłam, nie chciałam myśleć, ze bierzesz, ze jesteś aż tak głupi przyszło mi to do głowy. Zwątpiłam w Ciebie. Nie iwem jak mogłam. Teraz się liczy abyś wyszedł z tego jebanego dołka, wtedy będzie jak dawniej obiecuje.../kolorowyhorrormarzen
|
|
|
Wiesz, chyba zacznę lubić historię. 15 min. wcześniej ogarnęliśmy temat, nie zwracając uwagi na Panią pokonałeś całą klase żeby podejść do kolegi siedzącego za mną, aby zacząć mnie 'denerwować'. Uwielbiam gdy to robisz. Koleżanka, która wie jak było, jak jest, wie co mnie głębiło, co gnębi, widząc mój momentalny uśmiech, ten błysk w oku, powiedziała dość głośno 'I nareszcie szczęśliwa. Dość łez'. A jednak trochę się myliła, nie jestem szczęśliwa, bo właśnie brakuje mi tlenu.../kolorowyhorrormarzen
|
|
|
Nareszcie miała gitarę, tak długo na nią czekała. Myślała, ze to, ze znajdzie sobie jakąś 'pasje' pozwoli jej zapomnieć, uwolnić się od wspomnień związanych z nim, sama nie wiedziała jak bardzo się myliła. Gitara stoi w kącie, a ona dalej siedzi wspominając wszystkie wspólnie spędzone chwile.../kolorowyhorrormarzen
|
|
|
Wariatek się nie kocha. Wariatki można lubić. Niektórzy je nawet uwielbiają. Wariatki śmieszą. Wkurzają. Rozbawiają. Są świetnymi kumpelami. Potrafią słuchać. Można im się zwierzać. Ale nigdy nie będą Najważniejsze. Bo przecież to tylko wariatki. I w końcu przestają być potrzebne. Są za głośne. I niewielu wie, że one też mają uczucia. I potrafią płakać. Wariatek się nie kocha. Nie od tego są. Może za mało im zwyczajności po prostu? Bo z wariatką trudno jest długo wytrzymać.Może dlatego są niekochane? Wariatek się nie da pokochać. Tak prawdziwie. Do bólu. Wariatki zawsze będą tylko wariatkami./facebook.
|
|
|
I po co znów mnie przytuliłeś robiąc tak cholernie słodką minę i patrząc swoimi zielonymi oczami w moje? No po jaką cholerę! Przecież mialam zapomnieć, pogodzić się z Twoim odejściem. Zrozum mam dość, nie chcę cierpieć, co noc płacząc w poduszkę, a rano wstając z podpuchniętymi oczami twierdząc, że po prostu źle spałam. Po prostu nie chce./kolorowyhorrormarzen
|
|
|
Chyba już nic nie poradzę, chyba nic nie zmienię, nie uratuje tego co się rozjebało jak domek z kart./kolorowyhorrormarzen
|
|
|
Skoro Ci zupełnie nie zależy, masz mnie w dupie i w ogóle Cię nie interesuje to co się ze mną dzieje, to po jaką cholerę pytałeś mojej przyjaciółki co mi jest gdy płakałam? No po jaką?/kolorowyhorrormarzen
|
|
|
21:21, właśnie wtedy gdy krzyknęłam koniec z tym, to nie ma sensu. Zajebiście!/kolorowyhorrormarzen
|
|
|
I chyba przez chwilę zapomniałam kto się liczy i co się liczy, gdzie tak naprawdę moje miejsce, chwilę trwającą kilka,kilkanaście miesięcy, a teraz, teraz chyba za późno, szkoda, ze rozumiem to dopiero teraz, gdy jest już za późno gdy omal nie straciłam kolejnej bliskej mi osoby./kolorowyhorrormarzen
|
|
|
Wiadomość o jego stanie mnie kompletnie dobiła. Zrozumiałam dopiero wtedy jak wiele dla mnie znaczy. Być może dlatego, ze to właśnie z nim znam się od małego, to z nim się wychowałam w tym blokowisku. To z nim piłam, paliłam robiłam wszystko to czego nie mogłabym robić z obecnym towarzystwe. Mi się udało wyjść z tego bagna, jemu nie, on pakuje się w nie coraz bardziej, chcoiaż tak naprawdę sam tego nie chce. Wiem, że jestem w stanie mu pomóc, tak jak ktoś kiedyś pomógł mi, ale niech on tylko powie, chcoiaż jedno słowo./kolorowyhorrormarzen
|
|
|
Dobrze niech tak będzie, niech stracę wszystkich po kolei, przyjaciół, kolegów, koleżanki. Niech strace wszystkie marzenia, niech moje wszystkie plany runą, a ja sama wpadne w jebany dół. Tak tego pragnę, niczego więcej mi teraz nie trzeba. Kurwa i znowu jest źle, znowu nie ogarniam niczego./kolorowyhorrormarzen
|
|
|
Jest coraz gorzej. Nie ogarniam, siebie, Ciebie, życia. Nie dość, że ostatnio między nami się jebie to jeszcze koleś, kiedyś najlepszy przyjaciel, ma cholerne problemy, większe niż się wydaje. Jest naskraju załamania, tak naprawdę nie ogarniam tego, jak taki koleś taki jak on, mógł doprowadzić się do takiego stanu... Dlaczego?/kolorowyhorrormarzen
|
|
|
|