|
kokoskowa.moblo.pl
bo dziewcyne tseba pocalowywać i psytulać ... pozondnie psytulać!
|
|
|
bo dziewcyne tseba pocalowywać i psytulać ... pozondnie psytulać! ;)
|
|
|
szczerze mówiąc, jestem cholernie ciekawa czy Tobie na mnie zależy... czy myślisz o mnie tak samo intensywnie jak ja o tobie i czy dla mnie w ogóle jest miejsce w twoim świecie?
|
|
|
Ty jesteś taki ślepy, że gdyby nawet miłość wyskoczyła z krzaków i kopnęła Cię w dupę, to i tak byś jej nie zauważył.
|
|
|
szła środkiem drogi późną nocą. raniła gardło papierosem. zlękniona i zapłakana zgięła się w pół. krzyk rozsadzał jej płuca. popatrzyła w niebo. mrużyła oczy przed deszczem. 'Boże...nie daję rady, wiesz? nie daję rady cholera jasna...' wiatr, jakby się wzmógł.
|
|
|
nadal odrywam etykietkę z butelki po kubusiu, patrzę w niebo, gdy słyszę samolot...nadal jestem dzieckiem, Twoją małą, pewna siebie dziewczynką.
|
|
|
dotknij miłość, zatrzymaj wiatr, ukołysz niebo, pocałuj gwiazdę, obejmij mrok, uchwyć chwilę, przywitaj się ze słońcem, zatańcz z księżycem, zabij nienawiść, wybacz wojnę zazdrości, pożartuj z uśmiechem i dopiero wtedy mów o wolności.
|
|
|
szara rzeczywistość. przytulasz się do miękkiej poduszki. przygnębia cię perspektywa, że jutrzejszy dzień będzie się różnił od poprzedniego. okrywasz się słodkim snem i odpływasz w nicość.
|
|
|
czasem mam wrażenie , że faceci zamiast piwa, meczu piłki nożnej i kobiety - potrzebują: czasów przedszkola, śliniaczków i obowiązkowo psychoterapeuty.
|
|
|
mam czternaście lat. nie wstydzę się powiedzieć, że kocham śnieg. otwieram okno, czuję ten mroźny wiatr. wychodzę na dwór, rzucam się śnieżkami, nie czuję rąk. mam całą mokrą kurtkę i zaciesz na twarzy. czy tym jest miłość?
|
|
|
czujesz się czasem jak plastikowa torba dryfująca na wietrze , chcąca zacząć od nowa ? czujesz się czasem cienki jak papier, jak domek z kart , o podmuch od zawalenia ? czujesz się czasem głęboko zanurzony na sześć stóp ? krzyczysz , ale nikt cię nie słyszy . wiesz , że dla ciebie ciągle jest szansa , bo masz w sobie iskrę.
|
|
|
możesz zabrać Mi wszystko , przyjaciół, miłość Mojego życia, odebrać Mi urodę, ale kurwa nigdy nie odbierzesz Mi mojej cholernej pewności siebie szmato.
|
|
|
Ty, obok mnie na kanapie, trzymając się za ręce i oglądając po raz setny, ten sam film na DVD. w ciepłych kapciach i ogromnych kubkach z Twoją ulubioną herbatą. przykryci kocem. tak właśnie widzę moje niebo.
|
|
|
|