Każdy mój narząd jest w tym momencie szczęśliwy. Czuję, że mogłabym przenosić góry moją miłością. Nie ma takiej rzeczy, która mogłaby mi teraz popsuć humor. Liczy się on. Tylko on. Jego obecność przy mnie. Jak dotąd bałam się tej poważnej rozmowy, bałam się, że on puści to mimo uszu, ale tak nie było. Słuchał mnie i na pewno zrozumiał, iż musi coś zmienić w swoim życiu. Postanowił poszukać pracy, zrezygnował z kolegów i powiedział, że liczę się tylko ja. Bardzo się ucieszyłam, widziałam sens nas. Widziałam sens w tym co chciałam mu przekazać, jestem bardzo z siebie dumna, ze moge mu pomóc, bo na tym przecież polega miłość. On nie ma zwyczaju słuchać kogokolwiek, jednak ja jestem wyjątkiem. Tylko mnie by nie okłamał.Tylko mnie nie mógłby olać. Tylko beze mnie nie moze życ. Tylko dla mnie zyje. A ja ? Ja oddałam mu się już na zawsze. Bo mimo wszystko, jest najwspanialszym człowiekiem na ziemi. /kokaiina
|