|
Nie umiem wyrażać tego co czuję w słowach
Nie wiem co mam Ci powiedzieć. Co? Że Cię kocham?
Że wciąż po nocach nie śpię, i że wciąż jest źle
|
|
|
Siemasz, co tam? Jakieś piwko zmotasz?
Spoko, mogę iść, pogadamy o głupotach..
Tak zaczynałem wieczór z kumplem, gdy..
musiałem wyjść gdzieś, by zapomnieć kim jesteś Ty..
Zgrywałem znów twardego typa przed ziomami..
nawet kiedy pytali mnie jak to jest między nami..
gubiłem temat, udawałem że przypadkiem..
mówiąc nagle: "ej obczajcie tamtą pannę"..
chyba skumali, że za dobrze nie jest..
coś tam podpowiadali mi, bym olał Ciebie..
gdzieś tam po siódmym piwie, coś się zmieniło..
zacząłem mówić sobie że to między nami, to nie jest miłość..
mówiłem o tym innej pannie..
przyznała racje mi, spytałem ją czy wyjdzie za mnie..
i nie skończyło się to fajnie..
bo dziś jak mnie widzi, to nawet nie patrzy na mnie..
|
|
|
Mieliśmy żyć razem i taka jest prawda..
a może za dużo wypiłem? Do diabła..
Dziś jesteś z nim i to nie jest moja sprawa..
bo bywały dni, kiedy nawet piłem za Was..
mówiłaś mi, że jest taki o jakim marzysz..
chowając przede mną siniaki na twarzy..
Nie pytaj mnie, czy pomogę Ci..
wiesz że tak, w sumie tyle mogę dziś..
ale znając życie potem powiesz mi..
że i tak, kurwa mać, zechcesz odejść z nim..(ha)
I w sumie chuj w to, bo mi żyje się spoko..
dziś, kiedy nie muszę ciągle myśleć o co..
chodzi Ci? I rzucam jebaną niepewność..
bo mam przy sobie taką pannę, która jest ze mną
po prostu
|
|
kkuullss dodał komentarz: |
25 grudnia 2013 |
|
Chciałaś rwać ze mną owoce z drzew, nic poza tym
chyba mi się pojebało coś i przyniosłem granaty
każdy z tych dni, w których chwaliliśmy miłość
gdy mówiłem, że bez Ciebie to ja nie wiem co by było
ścierałaś kurz z moich uczuć, by odżyły
a ja odkładałem nóż którym miałem podciąć żyły
każdy dzień spędzany osobno
łykając coraz trudniej tlen, wiedziałem co pomogłoby
tak rzadko bywam romantykiem,
wybacz - bliskość kojarzy mi się tu z zimnym chodnikiem
i marzeniami, które giną gdzieś za rogiem
na osiedlu, gdzie od dawna nikt nie rozmawiał z Bogiem
wyniosłem wiele z dzieciństwa, to nauka
ale nigdy nie wiedziałem, czego sam w tym życiu szukam
Miłość nas zmienia, to chyba spoko
ale nie będę oceniał jak możemy wejść wysoko
|
|
|
Kobiety różnie pojmują miłość,
niektóre tak, że faceci czują jakby jej nie było..
My też w sumie
pewnie niejedna ci mówiła, że nigdy Cię nie zrozumie.
Miłość to wspólne łzy nad porażkami
jestem z tych, którzy swoje wolą tu przeżywać sami
Przez to drażnie Cię pewnie
wiesz, że nawet przez łzy mówiłem, że nie wiem co we mnie siedzi,
bo świat bredzi w kółko
i już dawno nas wyprzedził, planując nam ciężkie jutro.
Czasem mi też strach się chowa pod powieką
wiem, że bez Ciebie jestem życiowym kaleką
Może mam właśny świat, w którym panuje chaos
i kilka wad, przez które coś się zjebało,
20 lat to ciągle chyba za mało
by zrozumieć, bo tylko jedno z nas chyba dojrzało
ja wciąż się uczę
jeśli wspólne lata to drzwi, powiedzmy że zbieram klucze
Może się udać nam
jeśli nie, to po prostu zostanę tu całkiem sam
|
|
|
"Już nie potrafię tak żyć, jednak umiem jeszcze
Honor każe stać i walczyć, reszta głośno krzyczy "pieprz się!"
Jebany strumień porwał resztkę moich dni
Wypiję więcej niż umiem, nie przekręcaj zamka dziś
Ten cały syf musi kiedyś wyjść z człowieka "
|
|
|
Cześć, pytałaś mnie - czemu już nie dzwonię?
kumple też tam coś pytają - zapomniałeś o niej?
nie jestem psem, więc już nie gonię Cię..
to chyba proste? Nie dałem ponieść się..
Poszedłem tamtego dnia do tamtego baru..
piłem tamto piwo, Ciebie tam nie było - żałuj..
zostawiłem pierdoloną kupę szmalu..
alko wypłukało ze mnie wszystko, oprócz żalu..
a Ty nie chciałaś mi zniknąć z pamięci..
choć w końcu zapomniałem nawet - które piję?
I uwierz, że pomimo szczerych chęci..
nie mogłem przestać myśleć, że chyba Cie zabiję..
I nie wiem co bym zrobił gdybyś tam gdzieś..
pojawiła się w drzwiach, piękna jak zawsze..
nienawiść uszłaby ze mnie pewnie, nagle..
i powiedziałbym ci wprost, Kochanie że nasz czas nadszedł../TMK aka Piekielny
|
|
|
Chcę ci dać, co najlepszego mam w sobie
Nie wiem, dlaczego to robię
Pewnie dlatego, że to wciąż siedzi w mojej głowie
|
|
|
Jestem chujem, nie czuję się z tym nieswojo w ogóle
jak nie rozumiesz, łap wczutę, to moja filozofia
Mało mówię bo w sumie ludzi za bardzo nie lubię
mam w dupie tę Twoją grupę, nie było miło poznać
Jak masz coś do mnie to powiedz, i tak to przecież pierdolę
bo wolę olać to koleś, już taki chuj ze mnie
Chcę tylko wódę i colę, albo lufę
|
|
|
Sam Wychylam Kieliszek I Wpierdalam Się W Towar
Sam Zdaję Sobię Sprawę Jak Ciężko Jest Wyhamować
Rano Będę Wymiotować, A Nocy Nie Prześpię
I Bynajmniej Nie Spędzę Jej Na Siedzeniu Przy Tobie
|
|
|
Za wiele się nie zmieni, man, ja już się nie łudzę
To co, może tą wódę? - pyta karczma życia
Ten pierdolony los, co tyle razy się sypał
Więc odpowiada Michał - Dzięki, dzisiaj nie piję
Szkoda , że to tekst , a ja znowu mam delirę
|
|
|
|