|
kissmyass69.moblo.pl
nie wożę się luźno bo nie w ciuchach a w sercu mam hip hop. Ty masz go tylko na sobie gdy kupisz ciuchy w skateshopie przykro. dla wszystkich którzy zapominają tudzi
|
|
|
nie wożę się luźno, bo nie w ciuchach, a w sercu mam hip-hop. Ty masz go tylko na sobie, gdy kupisz ciuchy w skateshopie, przykro. dla wszystkich, którzy zapominają tudzież nie wiedzą; kobieta ma być KOBIETĄ. :-)))) /
|
|
|
2. Nie pale, nie lubię się lansować byle czym, oglądam amerykańskie seriale, a z polskich lubię tylko jeden. Słucham rapu ale nie dla lansu.. Wkuriwają mnie typiary co lansują się że słuchają np. pezeta a nie wiedzą nawet jak brzmi jego imię i nazwisko, czy tytuł albumu.. uwielbiam rap Mesa. Mój każdy dzień roboczy wygląda tak samo.. gdy mówię przepraszam lub kocham cię to jest to szczere. Żeby dostać ode mnie zwykłego ‘:*’ trzeba sobie zasłużyć. Mam nudne życie, dlatego często staram się szaleć lubię ryzyko i dobrą zabawę. Przeciętniaku :) ‘a w rozmowie bądź damą i równo ciągnij z gwinta’ :* / kissmyass69
|
|
|
1. Nie nosze szpilek nie lubię, nie umiem wole założyć trampki lub jakieś zwykłe adidasy. Nie maluje się bo po co ? Rzadko rozpuszczam włosy.. nie czuje potrzeby by ciągle się targały i wpadały na oczy, ale szkoda mi ich by je skrócić.. Lubię chodzić w sukienkach ale nie dla tego że są dziewczęce lecz dlatego bo w nich czuje się swobodnie.. Uwielbiam ćwiczyć na wf’ie co rzadkość u dziewczyn.. W moim pokoju jest większy syf niż u moich kumpli.. Moje biurko wygląda jakby siedziało przy nim 5 letnie dziecko.. Wole gadać z chłopakami choć często się ze mnie zbijają, wole słuchać o dupach niż o tym że jakaś panna ubrała dzisiaj bardzo obcisły sweterek do szkoły.. Ubieram się jak normalna nastolatka, choć często mówią mi że się wyróżniam.. Pije duże ilości alkoholu i nie czuje potrzeby przestania, choć dziewczynie nie wypada.. Nie lubię pisać miliona sms dziennie wole zadzwonić.. Czytając moje archiwum znajdziesz tylko krótkie rozmowy na temat szkoły lub wypadu na dwór.. / kissmyass69
|
|
|
13.02.2012 szlachta zaczyna ferie -----> sex, frytki i rock'and'roll ALL DAY, ALL NIGHT! / ? ? ?
|
|
|
Miłość uzależnia, odurza, łaskocze w żołądku i mdli jak za słodkie ciastko. I nawet jak się zatrujemy takim ciastkiem, to i tak następnym razem łakomie połkniemy kolejne. Takie życie - żartuje. / maciek musiał
|
|
|
wkurwiają mnie osoby które siedzą w kawiarni,pubie, etc. i nie wyciszą tego cholernego telefonu i pika co 20 sekund na ful dźwięk przychodzącego sms. chuj mnie to interesuje czy z kimś piszesz!
|
|
|
choć wszystko w koło się pali,
Wierzyłem że jestem bystry i mądry,
głupiec w lustrze się żali,
Skutek przyczyny jaką tą rozszczepiam,
pod swoim pseudonaukowym pretekstem szukałem,
liczyłem, od szkiełka oślepłem,
dalej nie mogę nie wiedząc kim jestem,
Pewien filozof powiedział że nas nie ma, nie ma cię nie ma mnie,
wydaje się jednak że to ściema,
no bo kto usłyszałby jak śpiewam,
Nie pamiętam sekretu tajemnicy odwiecznej,
więc kto za sznurki poruszał, paterze nie widzę,
słucham nie słyszę, a którym jestem, nie pamiętam scenariusza,
Dźwięk wpada do środka, w ruch wprawia neurony,
do mózgu biegnie, ciekawe w końcu dokąd dociera,
Kim jestem, który mnie słucha,
jakie to smutne że brnę do przodu chodź nie wiem gdzie,
jakie to dziwne że chciałem dobrze, a nie jest nie,
jakie to smutne że nadal kim jestem nie wiem nie,
och jakie to dziwne że kim jestem nie wiem, nie." - Michał Napierzyński
|
|
|
"Już myślałem że wiedziałem,
jestem prochem, jestem ciałem,
chemiczną zupą, atomów kolekcją,
pomyłką wpadką, naturalną selekcją,
w mózgu impulsem, spięciem, przypadkiem,
Pojawiam się i znikam, kiedyś nie byłem,
kiedyś nie będę, taka chaosu taktyka,
Pełnymi garściami czerpię z życia,
będąc umysłami zasysam wszystko w kolo,
Kradnę, zabijam, oszukuje, hulaj, pij, piekła, nieba,
nie patrz tak na mnie to samolubne geny,
przecież przetrwają najsilniejsi,
smutny los moich ofiar i szczęściu ich przypadkowej egzystencji,
Czy jestem maszyną bez operatora,
programowany przez szalonych ekspertów,
Moje owoce brzydkie i gorzkie,
Mknę za impulsem szukając sensu,
pragnę, pożądam, chce teraz i ciągle,
swędzi mnie mocniej dłużej,
drapię i drapię wydrapać nie mogę,
strach pomyśleć co będzie później,
W materii potrzasku szukając spełnienia,
jak ryba bez wody próbuje, wciąż więcej i więcej,
więcej mi trzeba, tak mało, mało raduje,
uśmiecham się przy tym że niby jest dobrze,
|
|
|
rzygam poniedziałkami. i nie pomaga malinowa herbata, ani pizza, którą przyniósł kumpel, ani dobry film, ani kurwa nic. || kissmyshoes
|
|
|
|