|
kisskiss_bangbang.moblo.pl
Widać po oczach że kochasz czasem tracić kontrolę...
|
|
|
Widać po oczach, że kochasz czasem tracić kontrolę...
|
|
|
Chciałabym z Tobą pójść lecz nie umiem stawiać kroków, nie pamiętam już jak mam czytać z Twoich oczu, nie potrafię wypowiadać słów i w milczeniu odgaduję, co mógł znaczyć ruch Twoich źrenic.
|
|
|
Wróciła do domu. Na nocnym stoliku postawiła dwa kieliszki i czerwone wino. - Napij się ze mną, powiedziała, patrząc w uśpione niebo. - Wypijmy za moją niespełnioną miłość.
|
|
|
I mam milion powodów na to, aby Cię nie kochać.
|
|
|
A potem sam się znajdzie powód, by zwątpić, czy to się opłaca, znajdziemy powód by odchodzić, i sto powodów żeby wracać.
|
|
|
Jest taki moment, kiedy ból jest tak duży, że nie możesz oddychać. To jest taki sprytny mechanizm. Myślę, że przećwiczony wielokrotnie przez naturę. Dusisz się, instynktownie ratujesz się i zapominasz na chwilę o bólu. Boisz się nawrotu bezdechu i dzięki temu możesz przeżyć.
|
|
|
Szczęście się nie kończy, ono ulega zmianom.
|
|
|
Boję się chłodnego cynizmu człowieka, który wszystko widział. Człowieka, który wszystko wie. Ja wolę życie łykać, jak suchą bułę pelikan. Wolę wierzyć w dobre sny i naiwnie ciągle ufać, że większość ludzi dobrze życzy mi. W to bardzo mocno wierzę, chociaż się nie raz jeszcze sparzę i z niejedną ścianą zderzę, zanim obrosnę tak, jak większość w grubą skórę. Chcę, żeby wiara i emocje brały górę. Chcę się życiem cieszyć, nigdzie się nie śpieszyć. Śmieszyć tych, co zamiast żyć, nonsensów rzędami zapisują notesy i świadomie decydować jak chcę żyć i kim chcę być.
|
|
|
Ja po prostu... ja nie chciałam być tam z Nim. Nie chciałam, żeby mnie dotykał ani kładł się na mnie, ani obok mnie. Nie chciałam być nigdzie w Jego pobliżu. To było obrzydliwe. Nie mogłam uwierzyć. Czekałam na Niego tak długo, tęskniłam za Nim i kochałam Go, a kiedy ledwo mnie dotknął, poczułam, że nie zniosę Jego dotyku.
|
|
|
Uciekłam, zawsze uciekam, bo jeszcze nikt nigdy nie chciał mnie dogonić...
|
|
|
Nie chcę już dłużej patrzeć w Twoje oczy.
|
|
|
I nawet już nie krzyczę na ciszę, że jest zbyt głośna.
|
|
|
|