|
kisskiss_bangbang.moblo.pl
I swear I was never in love!
|
|
|
I swear I was never in love!
|
|
|
Cierpliwość w miłości? A kto zmusi piorun do powolnego uderzenia?
|
|
|
Ochłodzenie naszego uczucia? Też pomysł! Dla mnie to była wiosna, lato, wszystko układało się między nami jak najlepiej. I nagle, na moich oczach, zacząłeś rujnować nasz związek, nasze szczęście, to, co wydawało mi się naszą wielką miłością… Starannie, z uporem, bez chwili wytchnienia wszystko obracałeś w gruzy, zniekształcałeś, zabijałeś. Z każdym dniem brakowało mi powietrza. O mało nie zemdlałam.
|
|
|
Tak wiele rzeczy powinnam Ci powiedzieć. Wyliczyć, ile to razy o Tobie śniłam i ile razy nie mogłam przez Ciebie zasnąć. Udowodnić Ci, że mam uśmiech przeznaczony tylko dla Ciebie. I spojrzenie. Spojrzenie też takie mam.
|
|
|
Może urządzimy sobie zawody? Które z nas po rozstaniu dłużej będzie czekać, zanim od nowa urządzi sobie życie? Kto będzie niewdzięcznikiem, co szybko zapomina, a kto będzie tym dobrym, który nie może zapomnieć? Kto będzie nosił żałobę po naszej miłości? Które z nas jest lepsze od drugiego? Cóż, zdaję się, że wygrałam.
|
|
|
Wrażliwa, uczuciowa, przyzwyczajona odnajdować równowagę ducha w twórczości, nie potrafiła stawić czoła prawdziwemu życiu.
|
|
|
Po nocach wciąż nawiedza mnie hebanowy kolor Jego włosów, idealny brąz tęczówek, delikatność dłoni, miękkość bladych warg, jego pocałunki, zaćpane spojrzenie, sposób w jaki mówił o miłości - wciąż są tak żywym wspomnieniem.
|
|
|
Obecnemu stanowi moich uczuć wciąż zagraża promieniotwórcza siła podświadomości – plastycznej, ruchowej, w stanie nieustannego wrzenia. Wystarczy, że lekko drgnie jedno uczucie, a już wszystko zaczyna się trząść i przemieszczać, następują kolejne zmiany i wybuchają katastrofy.
|
|
|
Pod pojęciem „duma” rozumiem wiarę w siebie, pewność, że ani powiew wiatru, ani nawet wir wodny nie zawrócą mnie z raz obranej drogi.
|
|
|
Gdy odszedł, płakałam przez tydzień. Potem zdałam sobie sprawę, że wciąż mam wiarę. Wiarę w siebie. W to, że pewnego dnia spotkam kogoś, dla kogo będę tą jedyną.
|
|
|
Trzymaj ją jakby skóra na jej ciele była powodem, dla którego żyjesz. Puszczaj ją jakby serce wydzierano Ci z piersi. Przyciągaj, jakbyś chciał wziąć ją tu, na parkiecie. I zakończ jakby zniszczyła Ci życie...
|
|
|
|