głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy
kiikaaa Jak święta mijają ?: dopiero wczoraj zrozumiałam jak wiele mógł zmienić w moim życiu ten sms którego nie wysłałam. chociaż tak mało brakowało... miałam już tego

kiikaaa

kiikaaa.moblo.pl
Jak święta mijają ?:
Jak święta mijają ?:  teksty

kiikaaa dodano: 25 grudnia 2011

Jak święta mijają ?:)

dopiero wczoraj zrozumiałam jak... teksty

kiikaaa dodano: 25 grudnia 2011

dopiero wczoraj zrozumiałam jak wiele mógł zmienić w moim życiu ten sms, którego nie wysłałam. chociaż tak mało brakowało... miałam już tego dosyć. tłumaczenia się i wmawiania, że wszystko się ułoży, tylko jeszcze nie teraz. chciałam mieć to za sobą. usiadłam na łóżku, wzięłam telefon do ręki i zaczęłam pisać. napisałam kilka ważnych słów, nacisnęłam przycisk: ,,gotowe" i wybrałam odbiorce. pozostawało mi tylko nacisnąć przycisk ,,wyślij" .trzymałam już palec nad tym klawiszem, gdy nagle przed oczami przeleciały mi ostatnie wspomnienia. zawahałam się. nie wytrzymałam i z całej siły uderzyłam nim o podłogę. rozleciał się na części. ze łzami w oczach przycisnęłam poduszkę do twarzy i rozpłakałam się. nie miałam odwagi by napisać to jeszcze raz i wysłać do tej osoby. przez kilka następnych dni żałowałam, bo wiedziałam, że jest już za późno by to naprawić. teraz jestem szczęśliwa i wiem, że gdybym to zrobiła znów powróciłby dawny koszmar...

 Wyszła ze szkoły wiążąc jeszcze... teksty

kiikaaa dodano: 25 grudnia 2011

"Wyszła ze szkoły wiążąc jeszcze szalik. Kiedy dochodziła do furtki, zauważyła, że stoi z kumplami. Trzymał w dłoni śnieżkę i momentalnie uśmiechnął się na jej widok. "Nie waż się!" Krzyknęła w jego stronę. "Bo co?" Zapytał z szelmowskim uśmiechem. Złapał ją i przyciągnął do siebie tak blisko, że wymieniali oddechy. "Proszę?" Zrobiła smutną minę. Już myślała, że ją pocałuje, gdy nagle znalazła się na ziemi, ze śniegiem na twarzy. Było cholernie zimno! Usiadł na niej okrakiem i śmiał się w najlepsze. "Złaź ze mnie!" Warknęła. "Oj, nie denerwuj się tak. Złość piękności szkodzi." Wciąż się śmiał. "A jak zachoruję?" Zapytała smutno. Spoważniał i powiedział cichutko: "To będę Twoim osobistym lekarzem." Nachylił się do pocałunku. Jakie było jego zdziwienie, gdy na ustach poczuł zimy śnieg. Zwaliłam go z siebie i pognałam pędem do samochodu. Spojrzał na mnie wnerwiony i pogroził palcem. Wysłałam mu buziaka. We wstecznym lusterku widziałam, jak się śmiał.

nie lubię  kiedy wspomnienia... teksty

kiikaaa dodano: 25 grudnia 2011

nie lubię, kiedy wspomnienia rzucają mi się na szyję.. nie lubię płakać , kiedy widzę Twoje zdjęcia.. nie lubię w sobie tego całego sentymentu , który łzy mi wyciska.. nie lubię , kiedy palcami dotykam Cię tylko na tym monitorze , bo inaczej już nie mogę..

Weszła na siłownię. Akurat... teksty

kiikaaa dodano: 24 grudnia 2011

Weszła na siłownię. Akurat podciągał się na drążku. Dojrzała pracę jego mięśni i rąk. Skończył. Stał tyłem i wycierał twarz ręcznikiem. Podeszła bliżej i pocałowała go delikatnie w plecy. Wystraszył się i po chwili uśmiechnął. 'Cześć, Kochanie. Miałaś być wieczorem.' Objął ją w pasie. 'Chciałam tylko zajrzeć, co robisz i sobie pójść, ale sam wiesz, jak reaguję na Twój widok.' Zaśmiał się głośno. 'Pociągam Cię?' Przygryzła wargę i spuściła głowę. 'Haha, buraku mój.' Odwróciła się na pięcie. 'Gdzie idziesz?' Zawołał wciąż się śmiejąc. 'Byle dalej od Ciebie.' Spojrzała naburmuszona. 'I skończ się wreszcie nabijać! Nie moja wina, że...że wywołujesz u mnie takie reakcje!' Podbiegł do niej i złapał za nadgarstki. 'Też Cię kocham.' Szepnął i ujął jej twarz w dłonie, by ją pocałować. 'Nie! Poczekaj do wieczora.' Powiedziała słodko i wyszła z pomieszczenia. Złapał się za głowę i wywrócił oczami. 'Kocham ją, no normalnie ją kocham!'

Podeszła do konfesjonału. W... teksty

kiikaaa dodano: 24 grudnia 2011

Podeszła do konfesjonału. W kościele było ciemno, a ja byłam już ostatnią osobą, która się spowiadała. 'Zostaliśmy tylko my.' Przywitał mnie ksiądz. 'Ostatni raz...' Zaczęłam. Musiałam odchrząknąć, bo ledwo byłam w stanie mówić. 'Ostatni raz u spowiedzi świętej byłam 2 lata temu...' Zdziwił się. 'Dlaczego tak dawno?' Nie wytrzymałam i zaczęłam płakać. 'Straciłam mamę w wypadku samochodowym.' Ucichłam. 'Mów dalej...' Pogonił mnie. 'Wie ksiądz...Wstałam kiedyś rano i patrząc na obrazek Matki Bożej zerwałam go ze ściany. Upadłam wtedy na kolana, złożyłam ręce do modlitwy, ale nic nie powiedziałam. Łzy mówiły za mnie. Kładłam się spać, ale nie spałam. Krzyczałam w poduszkę. Od dwóch lat nie spojrzałam w stronę krzyża.' Ksiądz milczał. Odezwał się dopiero po chwili. 'Bez Krzyża umierasz. Nawet oddech bez Niego jest trudny.' Zapukał 3 razy. Otarłam łzy i pognałam do ławki. 'Nie puszczaj mojej dłoni i nie pozwól, bym ja puściła Twoją.' Była to moja pierwsza modlitwa od 2 lat

nie lubię  kiedy wspomnienia... teksty

kiikaaa dodano: 24 grudnia 2011

nie lubię, kiedy wspomnienia rzucają mi się na szyję.. nie lubię płakać , kiedy widzę Twoje zdjęcia.. nie lubię w sobie tego całego sentymentu , który łzy mi wyciska.. nie lubię , kiedy palcami dotykam Cię tylko na tym monitorze , bo inaczej już nie mogę..

Przypomniała sobie te ostatnie... teksty

kiikaaa dodano: 24 grudnia 2011

Przypomniała sobie te ostatnie wspólne chwile . Jego szarmancki uśmiech kiedy zakładał jej na palec obrączkę ze źdźbła trawy obiecując , że nigdy jej nie skrzywdzi . Zamykając oczy w podświadomości poczuła jego oddech na swoich wargach . Spadająca łza zadała ból przeszywający po raz kolejny jej kruche serce . Wracając do domu ujrzała go idącego z naprzeciwka . - Co Ty tu .. robisz ? - tylko tyle była wstanie wyjąkać na jego widok . - To samo co Ty . - odparł odgarniając jej niesforny kosmyk włosów za ramię . – Tęsknię ... [część 2]

Z cichej  szarej myszki przerodziłam... teksty

kiikaaa dodano: 24 grudnia 2011

Z cichej, szarej myszki przerodziłam się w spontaniczną, towarzyską nastolatkę. Swoi uczyli mnie, bym nie okazywała słabości przy ludziach, którym nie ufam. Posłuchałam się i od tamtego czasu jestem twardą, zimną zawodniczką. Niektórzy wiedzą, że nie warto ze mną zaczynać, że zawsze wyjdzie po mojemu, bo jestem uparta i dążę do wyznaczonego celu. Ale to przeszkadza. Nie mogę okazać słabości, bo to, na co pracowałam długi czas, pryśnie, jak bańka mydlana. A tego nie chcę. Nie chcę budować tego wszystkiego od nowa, nie mam tyle sił. Po obejrzeniu kolejnej romantycznej komedii podczas której opróżniła połowę słoika nutelli płacząc przy wyznaniach miłości głównych bohaterów , włożyła słuchawki w uszy wsłuchując się w dołującą piosenkę i idąc za pobliski market usiadła na krawężniku , na którym spędzali razem mnóstwo czasu .[część 1]

 był kiedyś w moim życiu człowiek... teksty

kiikaaa dodano: 24 grudnia 2011

`był kiedyś w moim życiu człowiek . bardzo ważny . wyjątkowy . potrafił mnie przed wszystkim obronić, wesprzeć w niepewności i dodać wiary .zawsze się uśmiechał na mój widok . uważał mnie za osobę wartościową .nigdy we mnie nie zwątpił . wiedział kim naprawdę jestem i jak cierpię. był w stanie zrobić dla mnie wszystko tak, jak ja dla niego . pokazał mi piękno . przynosił radość w moje smutne dni . uczył mnie życia . był wsparciem w trudnych chwilach . człowiek ten nie musiał zadawać pytań,on wiedział . nigdy nie przechodził obojętnie wobec moich łez i cierpienia . obiecywał przynieść mi gwiazdy z nieba, te najpiękniejsze i wyruszyć ze mną na koniec świata . obiecywał, że nigdy nie odejdzie,że nigdy mnie nie opuści . już go nie ma . a jednak mnie opuścił .zniknął .

a wiesz ile razy klikałam podwójnie... teksty

kiikaaa dodano: 24 grudnia 2011

a wiesz ile razy klikałam podwójnie na twoje imię widniejące na liście gadu-gadu, otwierając nowe okno rozmowy ? ale nie stać było mnie nawet na zwykłe "hej" . a wiesz ile razy wybierałam twój numer telefonu ? ale zawsze zdążyłam nacisnąć czerwoną słuchawkę przed pierwszym sygnałem ..a wiesz .. zresztą skąd możesz wiedzieć skoro milczysz .

wyszliśmy ze szkoły do pobliskiego... teksty

kiikaaa dodano: 24 grudnia 2011

wyszliśmy ze szkoły do pobliskiego sklepu na dużej przerwie . nie zdążyliśmy przekroczyć progu drzwi wyjściowych, a on od razu otoczył mnie mocno swoim ramieniem . droczył się ze mną całą drogę kurczowo trzymając .kiedy próbowałam przejść na pasach przed szybko nadjeżdżającym samochodem chwycił cholernie mocno mój nadgarstek nerwowo unosząc głos. - chora jesteś ? odwalać możesz jak się tobą nacieszę . - mądrala . -odburknęłam . - i puść mnie, to boli . - przechodząc na drugą stronę ulicy, zesunął dłoń w delikatny sposób z mojego nadgarstka i splutł nasze palce . - teraz lepiej ? - uśmiechnął się cwaniacko a ja uniosłam nasze dłonie na wysokość oczu . - hmm .. pasują do siebie te nasze ręce. - zerknęłam w jego stronę a on zmarszczył niesmacznie czoło . - ee ..nie, nie pasują - skwitował . puściłam teatralnie jego dłoń udając obrażoną i przyspieszyłam kroku . słyszałam jego cichy śmiech zanim znów rzucił się na mnie obejmując w pół . - tak pasujemy o wiele bardziej

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć