|
kidi_97.moblo.pl
Jeżeli telewizyjny szum dla ciebie człowieku Jest jak vademecum W ręku pilot i żyjesz tą chwilą Bo te chwile życie ci umilą To jesteś jedną z miliona osób Które mówi
|
|
|
Jeżeli telewizyjny szum dla ciebie człowieku
Jest jak vademecum
W ręku pilot i żyjesz tą chwilą
Bo te chwile życie ci umilą
To jesteś jedną z miliona osób
Które mówią, że to na życie sposób też
A wiesz jak jest - jesteś więźniem fotela
Zdominowała cię nie jedna telenowela
Twój pokój to cela, odosobniony archipelag
Ukryta kamera, ty w roli frajera, wiedz to!
Jesteś jak fikcja, bezsens to twoja misja
Czy kiedykolwiek widziałeś świat z bliska
Czy to błysk na ekranie, serce jak kamień
Mózg już dawno na dywanie
To wszystko w tym programie, kończymy nadawanie
|
|
|
Ślepi i niemi bo zagubieni w beznadziei
Zamurowani w scenerii miejskich arterii niczym w celi
Przy czym zamiast przyczyn widzą tylko cień na ścianie
A nie to co jest na pierwszym planie
Panowie, panie skamieniali cali
Sami w sobie zakłamani, popatrz na nich
Eliminowani zanim w ogóle na nich wypadnie, dokładnie
|
|
|
To tylko oni żyjący w monotonii
Oni, to tylko oni i nic nie zostanie po nich
Oni, każdy kolejny to anonim
To tylko oni, brak celu oczy im przesłonił
To tylko oni!
|
|
|
A teraz śpij teraz śpij i zapomnij o tym
Co widziałeś o słyszałeś co przeżyłeś i
Pomyśl e to sen że to wcale nie działo się
Tak będzie lepiej śpij.
|
|
|
Pamiętam późne popołudnie czwarte piętro
Im wyżej tym smutniej schody zamek kuchnię
|
|
|
Kiedy patrzę w ich źrenice widzę własne odbicie
Wspomnienia które iskrzą jeszcze dziś oczy szklą
Mały pokój i ja modląc się za ciszą
Która była mi najbliższą rzeczą bliższą niż ona i niż on
Bliższą niż dom
|
|
|
To, że czasem płaczę nie znaczy, że jestem słaba.! To, że nie zawsze się uśmiecham nie znaczy, że jestem nieszczęśliwa.! To, że często marze nie znaczy, że nie patrze realnie.! To, że nienawidzę nie znaczy, że jestem zła.! To, że czasem milczę nie znaczy, że nie wiem co powiedzieć.! To, że nie wiem co mam robić nie znaczy, że nie wiem jak mam żyć .
|
|
|
A teraz leżąc na łóżku i wpatrując się w sufit, zastanawiam się, dlaczego zachowuje się jak rozpieszczony dzieciak, który ma wszystko, a jednak ciągle czegoś mu brakuje . - brakuje mu tej cholernej, pierdolonej miłości !
|
|
|
I pewnego roku, trzynastego miesiąca, 32 dnia, o godzinie 25:61 spotkam chłopaka mojego życia.
|
|
|
A gdybym nie zdążyła tego powiedzieć z przyczyn niezależnych ode mnie to.. Kocham Cię.
|
|
|
Dziwnie tak, kiedy na nikim Ci nie zależy. Nie czekasz na żadną wiadomość. Nie myślisz o nikim przed snem. Nie czujesz strachu, ze ktoś zniknie. Dziwnie. Bezpiecznie. Pusto.
|
|
|
Jest taki dzień, że wstajesz rano i nic Ci się nie chce. Wszyscy Cię wkurzają , nic Ci nie wychodzi i każdy się czepia właśnie Ciebie. Myślisz ' fatum ' Ale gdybyś się głębiej zastanowiła dojdziesz do wniosku , że to wcale nie Twoja wina lecz jego
|
|
|
|