|
kesha1234.moblo.pl
' Gdy Jego kłamstwa stały się stereotypem a Ona uwierzyła w to co ją teraz bardzo boli. Jej abstrakcyjne myśli i Jego nigdy niekończący się monolog zostały w Jej pam
|
|
|
' Gdy Jego kłamstwa stały się stereotypem , a Ona uwierzyła w to , co ją teraz bardzo boli. Jej abstrakcyjne myśli i Jego nigdy niekończący się monolog zostały w Jej pamięci już na zawsze.' / kesha1234.
|
|
|
Ból rozdziera serce, a mnie opadają ręce, potrzebuję Ciebie więcej, by spokojnie wchłonąć esencję . Dla Ciebie abstrakcyjne piszę wiersze, a z każdym wersem kocham Ciebie więcej;(. / kesha1234
|
|
|
Na twój widok ? ... -Wybacz , stać mnie tylko na ironiczny uśmiech ...
|
|
|
'' i samej mi siebie żal, może po prostu gdzieś wyjdę.
Trafia mnie szlak jak myślę, że miałabym przestać.
Nie potrafię dłużej tak świat w twojej osobie się streszcza.
Kocham wszystko w tobie, bo wszystko jest inne niż myślę.
A moje oczy błądzą tam, błądzą po twoim umyśle.''
|
|
|
Z pozoru nieuzasadnione myśli nie dawały jej spokoju. Nie mogła zasnąć. Był środek nocy. Miała poczucie dziwnego szczęścia i chorej satysfakcji z tego, że On zerwał z Tamtą dla niej. Myślała teraz że wszystko będzie dobrze. Czuła jego obecność. Wyszła w ciemną noc i usiadła na huśtawce z dzieciństwa, bujając tak beztrosko nogami. Zamknęła oczy- nie bała się marzyć. Takie cholerne szczęście otaczające jej niekonwencjonalny rozum, docierające do serca. Lekkie i ciepłe podmuchy wiatru otulały jej twarz. Księżyc spośród drzew okrywał jej dłonie zaciśnięte na sznurkach huśtawki. Nagle na swoim prawym ramieniu poczuła Jego dłoń. Ten dotyk taki niepowtarzalny. On delikatnie pocałował ją w czoło i wyszeptał dwa słowa, tak nieprzytomne... Była najszczęśliwszą osobą na świecie.... Nagle budzik, koniec snu... / kesha1234
|
|
|
Założenie z reguły bywa proste , ale nieprawdziwe . Teza może i jest bolesna ale przygotowujesz się na najgorsze . a miłość ? - miłość to nieuzasadnione piękno i szczęście tego świata. Abstrakcyjna porywczość zdolna do uderzenia na każdą napotkaną osobę , Ironiczna radość wypływająca z głębi serca , ból rozpadu i niemożliwość odnowienia . / kesha1234.
|
|
|
By kochać , śnić i marzyć musisz otworzyć serce ,ale to nie wystarczy. aby pokonać ból i niechęć do tego świata musisz wiele się nauczyć . musisz nauczyć się żyć . - mój wymigowany świat / kesha1234.
|
|
|
Usiadła zapłakana na chodniku bocznej uliczki. Nie wiedziała co ma zrobić. Ona, kolejny raz przez niego nie wie czy chce dalej żyć. Końcem rękawa ulubionej, przemokniętej bluzki ociera rozmazany przez łzy tusz. Padał ulewny deszcz. Ona nie zważała na to że moknie. Siedziała, tak jakby na chwilę wyszła z tego cholernego świata. Widzieli ją wszyscy przechodzący, Ona widziała tylko Jego z inną. Było bardzo zimno. W świetle księżyca widziała cień zbliżający się do niej. Był to jakiś chłopak. Dla niej może zwykły, Ona dla Niego niezwykła. Delikatnie położył i otulił jej ramiona swoją kurtką. Spojrzał jej głęboko w oczy. Odsuwając kosmyk włosów z jej twarzy. Ona znała go bardzo dobrze. Wiedziała że mu na niej zależy. Ale uciekła. Uciekła dlatego , że bała się kochać jej małym zranionym sercem . / kesha1234 .
|
|
|
Zdenerwowana i zasmucona niewytłumaczalnie chorym zachowaniem z Jego strony , wyszła po bosaku przez okno na mały daszek. Usiadła i myślała . Wieczór. Kropił deszcz. Zrywał się wiatr. Zanosiło się na burze. W lewej dłoni trzymała ich wspólne zdjęcie, takie niesamowite, takie wyjątkowe. Z każdym spojrzeniem na kawałek papieru jej zielone oczy przepełniały się łzami. Z każdym podmuchem wiatru, targającym jej długie włosy wracało wspomnienie , wspólne chwile. Łzy spływały jej po policzku. Patrzyła w dal. W spoconej z nerwów dłoni zgniatała fotografię. Zaczął padać deszcz. Zrzuciła z dachu zamoknięte zdjęcie. Był to pierwszy krok by starać się o Nim zapomnieć. / kesha1234.
|
|
|
Ona wiedziała , że dla Niego najbardziej inspirującym chorą satysfakcją był obraz jej zapłakanych oczu i drżących czerwonych ust , dziwnego strachu i nieuzasadnionego przerażenia . / kesha1234 .
|
|
|
|