|
katerinne.moblo.pl
I trzeba być wielkim przyjacielem i mocnym przyjacielem żeby przyjść i przesiedzieć z kimś całe popołudnie tylko po to żeby nie czuł się samotny. Odłożyć swoje ważne s
|
|
|
`I trzeba być wielkim przyjacielem i mocnym przyjacielem, żeby przyjść i przesiedzieć z kimś całe popołudnie tylko po to, żeby nie czuł się samotny. Odłożyć swoje ważne sprawy i całe popołudnie poświęcić na trzymanie kogoś za rękę.`
|
|
|
Z nimi jest kolorowo!
Dziękuję Wam za dzisiejszy dzień!
:******
|
|
|
I szukam odpowiedzi skoro jest ona w nas
|
|
|
Tyle wspomnień o Tobie
Chodzi po mojej głowie
Jakby nagle miał się skończyć nasz świat.
|
|
|
…a ponieważ nie chcę, żeby moje życie stało się autostradą będę jechać powoli, zatrzymując się tam, gdzie tylko mi się spodoba, zwiedzać wasze kolorowe umysły, patrzeć we wszystko mówiące ludzkie oczy i uśmiechać się dojeżdżając do kolejnych celów w życiu. Będę śpiewać po drodze ulubione piosenki i radośnie zastanawiać się nad życiem.
Ale jestem tylko człowiekiem i do szczęścia potrzebuję innych uczestników ruchu.
Jedziesz ze mną?...
|
|
|
Z pewnością kiedyś będę potrzebować pomocy drogowej. Przy wymianie koła przebitego przez nieprzyjaciół lub stłuczce z losem. Przyjdzie wtedy ktoś, kto będzie w stanie mi pomóc na konkretnym odcinku mojej drogi. Wymieni koło, które daje mi siłę ruszać przed siebie albo naprawi pojazd mojej wyobraźni, żebym mogła sprawnie wrócić do podróży.
Przyjdzie czas, kiedy przypomnę sobie, że moje cudo nie jest napędzane na energię słoneczną, czy też mój optymizm wewnętrzny i pokieruję się do miejsca, w którym będę mogła zatankować i nabrać energii na dalszą drogę. Paliwem okażą się rozmowy z ludźmi, którzy mają cos ciekawego do powiedzenia, pomoc komukolwiek i radość ze spotkania dawno niewidzianej osoby. Tak wyposażona w zadowolenie i uśmiech ponownie ruszę dalej.
|
|
|
...Za jakiś czas usiądę z mapą przy dużym stole. Kiedy ktoś mnie spyta, co robię, odpowiem, że szukam swojej drogi życiowej. Ktoś pójdzie sobie dalej a ja zostanę z autostradami sukcesów, drogami szybkich porażek, remontami drogowych uczuć i odcinkami radości. Pomyślę, że szkoda, że na takiej drodze nie można mieć GPSa. Choć, gdyby się tak dobrze zastanowić, to okazują się nim przyjaciele, którzy mimo wszystko chcą dla nas dobrze. „Za 3 dni skręć w lewo, wejdź na nową drogę, jaką buduje przed Tobą życie i powoli udaj się nią do Przylądka Dobrej Nadziei.” Gdybym usłyszała od kogoś taki tekst, z pewnością szczerze bym się uśmiechnęła. I szukała kolejnych skojarzeń z moją życiową drogą. By dotrzeć do celu. By SZCZĘŚLIWIE dotrzeć do celu.
Po drodze minę miejsca, które cos dla mnie znaczą. Nadłożę drogi, żeby wrócić do sentymentalnych wspomnień z dzieciństwa. Obejrzę jeszcze raz ulubione obrazy i przejdę ukochanymi trasami. A potem znowu ruszę w drogę.
|
|
|
i raz na jakiś czas człowiek może nawet zaprzeć ci dech w piersiach...
|
|
|
|