|
karolisiaczek.moblo.pl
wierz mi jestem niebezpieczna. po zęby uzbrojona w prawdę. a moja tajna broń to miłość. więc będę Cię śliedziła podążała za Tobą w każdej porze dnia. a w ciemnym zaułku z
|
|
|
wierz mi,jestem niebezpieczna. po zęby uzbrojona w prawdę. a moja tajna broń to miłość. więc będę Cię śliedziła,podążała za Tobą w każdej porze dnia. a w ciemnym zaułku,złapię Cię.! najpierw bezlitośnie Cię wycałuje. później chwycę Twoje dłonie i karzę Ci mnie objąć nimi. podam Ci też dawkę czułego spojrzenia i dziewczęcego chichotu,aby zawrócić Ci w głowie. a potem,dla pewności swego zwycięstwa,wyznam Ci miłość.
|
|
|
- gdzie tego uczą.?
- czego.?
- tej cholernej obojętności.
|
|
|
- Ty Go naprawdę kochasz.?
- a jaka jest różnica pomiędzy kochać,a kochać naprawdę.?
|
|
|
gdyby nie był takim tchórzem,trzymałby mnie dziś za rękę i poczułby jak bije mi serce,gdy jest obok.
|
|
|
być tą,dla której poświęcisz wszystko. póki co jestem tą,której niszczysz przyszłość.
|
|
|
pytasz czy kocham. znasz odpowiedź. Twoje wątpliwości się zgłębiają,tylko nie rozumiem czemu. to ja powinnam wciąż pytać i utwierdzać się w przekonaniu,że jestem jedyną. ale nie jestem,prawda.? jestem tą,która Cię zadowala,na którą czasem masz ochotę. bo wiesz,że zawsze Ci ulegnę,że chociaż powiesz mi prosto w twarz,że my nie mamy szans,a potem wyślesz wiadomość żebym wpadła. to ja wpadnę. jestem naiwna. wiem. ale wolę być Twoją kurwą,niż miłością innego.
|
|
|
uwielbiam noc. tą ciemność,która mnie spowija. tą ciszę,która odbija się głuchym echem od ścianek w mojej głowie. wtedy wpadam w swego rodzaju trans. puszczam wodze fantazji. a wiesz,że jestem niepoprawną marzycielką. z kubkiem gorącej herbaty siadam na środku pokoju. włączam muzykę. a dokładniej. utwór. jeden,który działa na mnie kojąco. bella's lullaby. odblokowuje wszystkie granice swojego umysłu. i myślę. idealizuje wszystko to,co Ciebie się tyczy. bo tak jest chyba najprościej. nie dostrzegać wad. prawda.?
|
|
|
a teraz zamknij oczy swe,dotknij tak,jak tylko mnie. nie bój się,to tylko sen. w sen nie trzeba wierzyć.
|
|
|
- co robisz.robiłaś.?
- spałam.czytałam.śmieję się. a Ty.?
- a moje życie kręci się wyłącznie wokół ciebie.
|
|
|
pamiętasz jeszcze te czasy,gdy byłeś dzieckiem.? gdy nic nie miało znaczenia,prócz śmiechu i zabawy. gdy po każdym upadku wstawałeś i wytrwale dążyłeś do wyznaczonego przez siebie celu. tym celem były głównie ramiona matki lub ojca. czasy,gdy liczyła się bezwzględna szczerość. śmiałeś się,gdy coś sprawiało Ci radość. płakałeś,gdy czułeś się skrzywdzony. to były lata,w których nie było miejsca na kłamstwa.ale potem dorosłeś. zobaczyłeś świat z zupełnie innej strony. patrzyłeś na świat oczami dorosłego. za każdym razem,gdy mówisz,że jesteś dorosły,niszczysz w sobie to dziecko,które pięlęgnowali Twoi rodzice. każdy z nas ma w sobie coś z dziecka. nie zapominajmy o tym,bo tylko dziecko potrafi zrozumieć sens istnienia.
|
|
|
sami sobie tworzymy przyszłość. stawiamy pewne granice,które za wszelką cenę chcemy przekroczyć. tylko,że czasem nie warto nawet próbować. bo nie weźmiesz load'a i nie spróbujesz jeszcze raz. nie przeczytasz instrukcji,jak właściwie przeżyć życie,ani nie wpiszesz kodów. nic nie zrobisz. zostanie Ci tylko żal.
|
|
|
- nie martwisz się o przyszłość.?
- nie.
- dlaczego nie.?
- jeszcze się nie wydarzyła.
|
|
|
|