pamiętasz jeszcze te czasy,gdy byłeś dzieckiem.? gdy nic nie miało znaczenia,prócz śmiechu i zabawy. gdy po każdym upadku wstawałeś i wytrwale dążyłeś do wyznaczonego przez siebie celu. tym celem były głównie ramiona matki lub ojca. czasy,gdy liczyła się bezwzględna szczerość. śmiałeś się,gdy coś sprawiało Ci radość. płakałeś,gdy czułeś się skrzywdzony. to były lata,w których nie było miejsca na kłamstwa.ale potem dorosłeś. zobaczyłeś świat z zupełnie innej strony. patrzyłeś na świat oczami dorosłego. za każdym razem,gdy mówisz,że jesteś dorosły,niszczysz w sobie to dziecko,które pięlęgnowali Twoi rodzice. każdy z nas ma w sobie coś z dziecka. nie zapominajmy o tym,bo tylko dziecko potrafi zrozumieć sens istnienia.
|