|
kajmell.moblo.pl
tym razem nie będzie happy end'u. zawsze musi być ten pierwszy raz ...
|
|
|
tym razem nie będzie happy end'u. zawsze musi być ten pierwszy raz ...
|
|
|
Przeszłość - była i jej nie ma. Zapomnieć się nie da. Można zepchnąć w zakamarki umysłu, ale ona i tak powróci. Przeszłości nie da się pozbyć od tak. Ona zawsze nas dopadnie, znów. Jak dużo czasu potrzebuje człowiek, żeby zapomnieć? Tak, to zależy od człowieka, ja na pewno należę, do tych długodystansowców... Chcę zapomnieć, albo raczej odstawić na półkę i np przy jakiejs tylko okazji wracać wspomnieniami. Ale czy tak sie da? Czasem wspomnienia poprawiaja mi humor, czasem wprowadzaja w jeszcze gorszy stan, ale cały czas są. Przeszłość to co za nami, moja przeszłość już do mnie nie wróci i moze dlatego ta myśl tak bardzo boli... Teraz wiem, ze to ode mnie zależy, jak te wspomnienia bedą istniały w mojej pamięci. Wspomnienia będące z jednej strony naszym najcenniejszym skarbem niekiedy stają się również przekleństwem z którym nie potrafimy sobie poradzić..
|
|
|
wiesz jak to jest, kiedy ukochana osoba mija Cię bez słowa? wiesz jak to jest, kiedy chcesz spojrzeć pewnej osobie w oczy, a nie możesz, bo po paru sekundach, musisz odwrócić się, kryjąc łzy? wiesz jak to jest, kiedy w rozmowie łamie Ci się głos? wiesz, jak to jest, kiedy tracisz oddech, bo patrzysz na niego, a z jego zachowania wnioskujesz, że jemu już nie zależy? wiesz jak to jest, kiedy wracając do domu, masz płacz na końcu nosa? wiesz jak to jest, kiedy kładziesz się spać z nadzieją, że może wreszcie szloch nie będzie Ci przeszkadzał w zasypianiu? wiesz jak to jest, kiedy wstajesz rano i masz świadomość tego, że kolejny dzień będzie powtórką poprzedniego? wiesz jak to jest, kiedy umierasz wiedząc, że żyjesz? nie wiesz? . to proszę nie pierdol mi o tym, że czas leczy rany ! .
|
|
|
niczego mi nie obiecywał. ale wydawało mi się, że słowa 'kocham Cię', do czegoś zobowiązują.
|
|
|
Jak to się dzieje, że gdy już nawet jesteś pewien, że kogoś nie kochasz, a przynajmniej nie czujesz do niego tego, co kiedyś, a mimo to ten człowiek jest dla Ciebie nadal tak samo ważny, jak wcześniej? Wytłumacz mi, jak to jest, że człowiek, któremu ufałeś całkowicie robi Ci wielkie świństwo, a Ty, mimo, że nie można już tego nazwać miłością, nadal potrafisz wykrzesać w stosunku do niego tyle ciepłych uczuć? Prawda jest taka, że jak raz sobie pomyślisz, że ktoś jest dla Ciebie ważny to ważny pozostanie już do końca. Kiedy kogoś kochasz... Popatrz. Oddajesz mu wtedy część siebie, a on daje swój kawałeczek Tobie. Gdy przestajecie się już kochać, te kawałki w Was pozostają, choć nie mogą już funkcjonować prawidłowo - brak im miłości, ale jednak są i nie zginą.
Osoba, którą kiedyś kochaliśmy zostaje w naszym sercu na zawsze.
|
|
|
czy Ty naprawdę nie widzisz, jak ona się stacza ? Jak liczy każdy Twój krok w jej stronę, a kiedy się do niej uśmiechniesz, jak popada w atak euforii. Nie zauważyłeś, że kiedy przechodzi obok Ciebie robi wszystko, aby się o Ciebie otrzeć, kiedy złapiesz ją za rękę, chociażby przez przypadek, lekko muśniesz jej dłoń, spójrz na wypieki, które automatycznie pojawiają się jej na twarzy. Zapewne nie zauważyłeś też, że za każdym razem kiedy stoi niedaleko Ciebie, upaja się Twoim zapachem. Nie widzisz tego wszystkiego ? Nie, Ty po prostu nie chcesz tego widzieć.
|
|
|
Znajdź chłopaka, który będzie Ci mówił, że jesteś piękna zamiast zajebista. Który zadzwoni do Ciebie zaraz po tym jak odłożysz od niego słuchawkę. Który nie zaśnie tylko dlatego, żeby patrzeć jak spisz. Który chce Cię pokazać całemu światu, który trzyma Twoją rękę przed swoimi przyjaciółmi. Który myśli, że jesteś zarówno piękna bez makijażu. Który nie może odejść wiedząc, że jesteś na Niego zła. Który nie potrafi zasnąć bez Twego głosu, który będzie ostatnim jakim usłyszy.
|
|
|
Szczerze mówiąc, jestem cholernie ciekawa czy Tobie na mnie zależy... Czy myślisz o mnie tak samo intensywnie jak ja o tobie i czy dla mnie w ogóle jest miejsce w twoim świecie !? No tak przecież zapomniałam, jesteś wiecznie zajęty i nieosiągalny.. Wybacz, że śmiałam pomyśleć, że mógłbyś należeć do mnie.
|
|
|
- Wiesz jak rozpoznać nieszczęśliwie zakochaną? Na telefonie ma ustawiony na niego inny dzwonek - innych nie musi odbierać, - za godzinę - w przypływ furii - usuwa jego numer, każde zdjęcie i wrzeszczy nieznośnym szeptem, że ma go w dupie. Jego i całą tą zasraną miłość. Potem wszystko wpisuje od nowa, przecież zna te numery na pamięć, a zdjęcia są w koszu - łatwo je przywrócić. Nie ma na nic ochoty. Jest bezwładna, on odbiera każdy element jej tożsamości. Staje się zwykłą szarą myszką, chociaż przy ludziach tak doskonale udaje.
|
|
|
Czy ja mam na czole wypisane: " możesz się mną bawić. pocierpię, ale jakoś to będzie ? " chyba jednak kurwa nie. !
|
|
|
Często zastanawiam się, czy to wszystko ma sens. Nie wiem dlaczego, ale chcę to ciągnąć dalej. Nie potrafię przestać. Niby było i się skończyło, ale ja o tym nie zapomniałam. Siedzi w mojej głowie, lecz o tym nikomu nie potrafię powiedzieć. Z dnia na dzień staje się to coraz bardziej przytłaczające. Cały czas mam wrażenie jakby to stało się wczoraj. Tak samo boli, te same emocje mną rządzą, tak samo się boję. Z jednej strony czuję się za to wszystko odpowiedzialna, a z drugiej... no właśnie. Z drugiej nie ma nic. Pustka- czarna dziura[...] Łzy coraz częściej płyną po policzkach, sny co były bajkowe stały się szczególnie bezlitosne. Bez uczuć... Chciałabym, abyś przyszedł i zabrał mnie stąd. Zabrał tam, gdzie wszystko jest bez znaczenia.
|
|
|
Z każdym kolejnym mijającym dniem, coraz bardziej zastanawiam się, czy to wszystko działo się naprawdę i czy ty nie byłeś czasem wytworem mojej wyobraźni .. Bo to było tak niewyobrażalnie piękne, że aż tak cholernie nierealne .. Ale po chwili dociera do mnie, że ja sobie tego nie wymyśliłam, że ty naprawdę tu byłeś, ja naprawdę cię kochałam, a los naprawdę nas rozdzielił ..
|
|
|
|