|
justi95.moblo.pl
˙Właśnie w takie pochmurne beznadziejne dni najbardziej Cie potrzebuję...
|
|
|
˙Właśnie w takie pochmurne, beznadziejne dni najbardziej Cie potrzebuję...
|
|
|
Zamknij oczy i weź mnie za rękę. Zaprowadzę Cię do piwnicy i zamknę drzwi na klucz. Będę patrzyła na Ciebie godzinami i nikogo do Ciebie nie dopuszczę. Powoli staniesz się moją obsesją, moim ósmym cudem świata. Wiesz jak to się nazywa ? Chora miłość&Kiedyś o tym czytałam, ale nie sądziłam, że mogę stać się jej ofiarą, że będę zachowywać się jak jakaś idiotka. Teraz widzisz co ta miłość potrafi zrobić z człowiekiem.
|
|
|
bo łatwiej udawać cholernie szczęśliwą, niż zdobyć się na szczerą rozmowę
|
|
|
Dobrze wiedział, że był dla mnie wszystkim. Mimo to mnie zostawił..
|
|
|
Kolejny sms, kolejna nadzieja,ze to ty..rzucajac wszystko lapie telefon a tu kolejne rozczarownanie, ze to tylko reklama gry/Ewelina
|
|
|
serce, które dostaje nagłego napadu ADHD, kiedy chociaż przez chwilę zauważy zarys jego twarzy.
|
|
|
I choć jakiś neuron wciąż powoduje skurcze serca, to wiem, to już nie miłość, tylko wspomnienia.
|
|
|
˙bliżej i bliżej podejdź do mnie jeszcze, może usłyszysz dla kogo bije moje serce.
|
|
|
Podążam przed siebie, droga jest prosta, bez przeszkód. Aż nagle natrafiam na górę. Na początku to tylko łagodne wzniesienie, które stopniowo przeradza się w Mont Everest. Kamienie zmieniają się w skały, małe wgłębienia w groty. Upadam. Pierwszy raz, drugi, potem trzeci. Czasem pukam w dno od spodu, ale zawsze się odbijam. Nie ważne jak długo to trwa. Udaje się. Uda i tym razem.
|
|
|
mówią,że jest wesoła, radosna.A tak na prawdę,w jej brązowych tęczówkach widać,że tęskni.Cholernie tęskni za chłopakiem ,który na nią nie zasługuje
|
|
|
Nie marzę o księciu z bajki na białym koniu. - Przecież możesz przyjechać na rowerze
|
|
|
zaczęło padać. bał się, że jego ukochana zmoknie, więc zaproponował jej swoją bluzę. lecz ona jej nie przyjęła. poprosiła go żeby nie przyspieszali tempa, a nawet szli wolniej. nie miało dla niej znaczenia czy będzie chora. nie przejmowała się strąkami zamiast włosów czy przemoczonym ubraniem. kochała deszcz. bo przecież w deszczu się poznali
|
|
|
|