|
justi95.moblo.pl
Wracaliśmy cała grupą ze szkoły gadałam jak zwykle z chłopakami o wszystkim . Nagle wszyscy w jednym momencie popatrzyli w jedno miejsce starali się odwrócić moją uwa
|
|
|
Wracaliśmy cała grupą ze szkoły, gadałam jak zwykle z chłopakami o wszystkim . Nagle wszyscy w jednym momencie popatrzyli w jedno miejsce, starali się odwrócić moją uwagę, bym nie spojrzała tam. Zaczaiłam się o co chodzi i spojrzałam w tamtą stronę . Byłeś tam ty ze swoją nową zdobyczą . Uspokoiłam chłopaków, że już mnie to nie rusza i poszliśmy dalej . Jeden z nich wziął mnie na barana. W Twoich oczach widziałam zazdrość .Tylko dlaczego? Przecież po swojej prawej stronie miałeś swoją nową blond piękność.
|
|
|
mam Ci doradzić . ? zmyj ten ohydny make-up, ściągnij tandetną miniówę i przykrótką bluzkę . załóż zwykły szary dres i kiczowate trampki, wyjdź z domu, skacz po kałużach, uśmiechaj się do przechodniów i najzwyczajniej w świecie nikogo nie udawaj
|
|
|
Siedziałam z ziomkiem na osiedlu czekając na resztę 'ej a słyszałaś ten kawał' rzucił nagle zrywając się z ławki 'jaki' spytałam 'idzie Naćpana po ulicy i myśli' powiedział i oboje wybuchnęliśmy śmiechem ' dobre , dobre dawno się tak nie uśmiałam' ' no ale przyznaj zbeształem Cię trochę' szepnął '-no właśnie nie bardzo - no weź na pewno Cię zraniłem , usiadłem Ci na psychice - wybacz bejbe ale nie wyszło - nie no błagam powiedz że Cię to rusza , boli - no dobra , tak to strasznie mnie dotknęło ja naprawdę nie wiem jak teraz sobie poradzę z codziennością , tak strasznie cierpię i chyba pójdę się pociąć ' gdy skończyłam po raz kolejny tego wieczoru oboje krztusiliśmy się śmiechem. Tak , tak kocham te nasze inteligentne rozmowy w których zazwyczaj w pewnym momencie nie wiemy nawet o co już nam chodzi
|
|
|
nigdy nie miałam problemu z zaczepieniem kogoś na ulicy , nigdy nie miałam problemu z awanturą z nauczycielem , nigdy nie miałam problemu z wysłaniem gwiazdki przy dwukropku , nigdy nie miałam problemu z przebieraniem się wśród chłopaków na wf - ale jakoś mam problem z ludźmi , którzy mnie okłamują i prędzej czy później wystawiają.
|
|
|
Od małego nam się to wmawia. Popchnął cię - bo cię lubi, ciągnie cię za warkocze - bo mu się podobasz. Każe się nam wierzyć, że jak facet udaje palanta, to mu się podobamy : Musiał zgubić twój numer, boi się twojej dojrzałości uczuciowej, zakończył poważny związek. Kłamstwa, które mają ułatwić kobietom życie. Boli, prawda? Dużo się uczy małe dziewczynki. Jeśli cię bije - to cię lubi, sama nie przycinaj grzywki. a pewnego dnia spotkasz wspaniałego księcia i będziecie żyli długo i szczęśliwie. Każdy film, każda usłyszana historia błaga nas by na to czekać. Zwrot akcji w trzecim akcie. Nieoczekiwane spotkanie. Spełnienie marzeń. Czasem tak pochłania nas szukanie szczęście, że nie uczymy się odczytywać sygnałów. Może w szczęśliwym zakończeniu chodzi po prostu o ciebie?
|
|
|
W moim życiu ostatnio wszystko co grało nagle zaczęło fałszować.
|
|
|
-Dlaczego mnie nie kochasz ?
-Doszłam do wniosku, że na miłość szkoda czasu.
-A na życie też Ci szkoda czasu?
-Oczywiście, że też, przecież życia i tak nie przeżyjesz.
|
|
|
-Co się stało ?
-ehh... nie ważne, nic.
-Noo, mów mała, razem ogarniemy choćby się waliło i paliło : *
-Od kiedy mi pomagasz ? I od kiedy stawiasz w naszych rozmowach dwukropek obok gwiazdki ?
-Mogę od dziś jeśli zechcesz.
-Też Cię kocham < 3
|
|
|
Mówię, że już mnie nie obchodzi. To czemu, gdy słyszę Jego imię wypowiedziane przez kogokolwiek i gdziekolwiek aż odruchowo przegryzam wargę ?
|
|
|
Gdybym miała wypić za wszystkie błędy jakie kiedykolwiek popełniłam w życiu to kac trwałby zdecydowanie do śmierci.
|
|
|
-Lubisz mnie?
-Nie. Lubić to ja lubię czekoladę, lizaki i cole. Ciebie kocham.
|
|
|
-Nie wytrzymam...
-Co się stało?
-On złamał mi serce.
-Jak?
-No normalnie, skrzywdził mnie.
-Nie o to mi chodzi..
-To o co? Nie rozumiesz! Rozkochał! Zostawił! Skrzywdził!
-Chodzi mi o to, że serce to mięsień.
-A co to za różnica!
-Wielka. Mięśnia nie da się złamać. Jak już tak chcesz to powiedz "zmiażdżył mi serce".
|
|
|
|