|
joasiaaa813.moblo.pl
nie wstydzę się swoich namiętności czy pragnień czasem tylko trzeba je chronić aby nikt ich nie zeszmacił .
|
|
|
nie wstydzę się swoich namiętności czy pragnień , czasem tylko trzeba je chronić , aby nikt ich nie zeszmacił .
|
|
|
Przeraża mnie szybkość , z jaką osoba anonimowa staje się bliską , a osoba bliska anonimową .
|
|
|
I przychodzi taki dzień , że siadasz z butelką piwa w ręce , w nadziei , że coś się zmieni , a nie zmienia się nic .
|
|
|
Moim szczęściem wyrządzam krzywdę innej osobie , tak naprawdę jest to ostatnia osoba , którą chciałabym skrzywdzić . Dlaczego to jest takie trudne ? Nie potrafię cieszyć się do końca . Może wcale nie powinnam ? Może jest to znak , by podejść do tego z dystansem ? Może tak właśnie muszę zrobić , by w razie rozczarowania nie cierpieć tak mocno ...
|
|
|
Rzęsy zaczęły się jej układać w kołysankę zatrzymującą wszystkie łzy i troski .
|
|
|
przychodzi dzień w którym dajesz sobie na luz , jednym słowem odpuszczasz , ale ten dzień przecież przemija .
|
|
|
ja uwielbiam być złośliwa, Ty zawsze chcesz mieć rację. to nic, sprzeczajmy się do końca życia.
|
|
|
bo łatwiej jest wytykac komuś jego ułomności niż otworzyc się i spojrzec na własne wnętrze , które najczęściej okazuję się byc bardziej zasyfione niż nie jeden śmietnik .
|
|
|
wiem, że na co dzień jestem okropnie złośliwa. cóż, zdaję sobie nawet sprawę, że trudno ze mną wytrzymać. ale wystarczy objąć mnie silnym ramieniem, poczęstować jednym pocałunkiem.. i wtedy dzieją się rzeczy niespodziewane, jestem zadziwiająco normalna i spokojna. dla takich chwil chce się żyć, uwierz.
|
|
|
idziesz do łazienki , patrzysz w lustro i widzisz kogoś kto jest dla ciebie zupełnie obcy . Widzisz oczy , które krzyczą do ciebie tysiącami słów a ty żadnego z nich nie rozumiesz , widzisz usta, które próbują ułożyć się na kształt uśmiechu ale nie mogą , jakby była to najtrudniejsza rzecz na świecie
|
|
|
Wstawaj , natychmiast wstań , przestań już , weź kurwa przestań , dość , zamknij się , zapomnij , żyj .
|
|
|
niestety , jesteśmy dalej pustym echem wczorajszej głupoty.
|
|
|
|