Uwielbiam, kiedy idziesz do mnie, tym swoim specyficznym chodem. W szarym płaszczyku, który uwielbiam i do tego te białe trampki. Kiedy już jesteś niedaleko biegnę w twoją stronę, bo wiesz, że mam słabą kondycję i rzucam Ci się na szyję. Mocno mnie przytulasz a potem patrzysz tymi swoim niebieskimi oczami, moje kolana się same uginają, ale i tak uwielbiam w nie patrzeć. Potem delikatnie mnie muskasz w usta po czym dumni kroczymy przed siebie. _ jekatierina
|