 |
|
I gdy jest już wreszcie przy tobie, chociaż jesteś zupełnie naga,
chcesz – dla niego – rozebrać się jeszcze bardziej.
|
|
 |
|
Jestem alegorią mojej własnej depresji. Inkarnacją obojętności i rozpaczy.
|
|
 |
|
Dość. Dość życia. Dość świata. Dość wszystkiego.
|
|
 |
|
Dla wszystkich tych, co mają w sobie honor, dumę,
tam gdzie miłość jest bogiem, a każde słowo królem.
|
|
 |
|
będziemy zakazani, będziemy czynić zło.
|
|
 |
|
be creative for fuck's sake.
|
|
 |
|
chcesz akceptacji, boisz się zobowiązań,
łatwo to poznać.
|
|
 |
|
... tylko być, nie odwracać się w tył, nie będąc kimś, ale będąc sobą.
|
|
 |
|
Tak będzie lepiej, bo nie chcę już przepraszać za płomienie, których nie umiem ugaszać, za każde wspomnienie, za kartki z kalendarza,
za zrozumienie, chyba znowu się powtarzam...
|
|
 |
|
... i w tym labiryncie znajdę nitkę i pójdę wzdłuż niej, by ujrzeć światło i Twój uśmiech...
|
|
 |
|
Czasem chciałbym umieć być skurwysynem, wszystko co było puścić z dymem, zwalić na skutek, nie na przyczynę, pierdolić ten cały sentyment.
|
|
 |
|
chociaż sumienie brudne, nie szukam alibi.
|
|
|
|