|
czasem mam ochotę jebnąć o ścianę tymi wypluwanymi bez mniejszej trudności słowami. znaleźć się gdzieś daleko. w ciemności, gdzie uspokajające basy dudnią w bębenkach i pomagają zapomnieć. choć na chwilę. choć na chwile nie udawać tej kurewskiej innej siebie. w tedy brak słów nie przeszkadza. wewnętrznych monologów, które ważą tonę nie brakuje./ jebacich
|
|
|
15 lat maja córkę, a teraz zaczynają "układać" wszystko od nowa i "rozmawiać". ja pierdole. jaki sarkazm/ jebacich
|
|
|
kilometry sznurów są moimi farbami i płótnem. jestem artystą śmierć to dla mnie piękno absolutne
|
|
|
uśmiech przez łzy? to nic nie zmieni. niczego nie da się naprawić, wyjaśnić, wymienić
|
|
|
robią wszystko, by "jakoś" było, coś im wszystkim nie wychodzi. czuje się tak, jakbym kłóciła się z całym światem. ja jedna przeciwko im wszystkim. /jebacich
|
|
|
kilka dni temu zrozumiałam, że nie podołam. jestem słaba./ jebacich
|
|
|
kilka siniaków.. uda, że nic nie było, pozory mylą kurwa, są szczęśliwą rodziną
|
|
|
widać po oczach, że kochasz tracić kontrolę
|
|
|
ostatnio patrząc w lustro zastanawiam się czy ja to ja. kurewsko się zmieniłam/ jebacich
|
|
|
chcesz się zabić? pragniesz śmierci? nie odważysz się. jesteś za słaby./ jebacich
|
|
|
|