|
pamiętasz? pamiętasz te najlepsze momenty ze swojego dzieciństwa? bo ja nie. zawsze byłam sama. pozostawiona samej sobie. ojciec powtarzał "jesteś dużą dziewczynką". nigdy mnie nie chciał. zawsze to była moja wina. teraz? teraz jest "dobrze". gdybyś widział, jak udają "normalną" rodzinę.. ale wiesz? pocieszam się jednym. że w końcu przyzwyczaiłam się do samotności./ jebacich
|
|
|
nawet nie wiesz jak szybko oczy przyzwyczajają się do ciemności. kiedy już ujrzą światło, którego tak bardzo chwile przedtem im brakowało, oczy bolą. z nami jest tak samo- jesteśmy słabi. wybieramy najprostszą drogę. poddajemy się bez walki. nie wstyd Ci za nas?/ jebacich
|
|
|
inni maja lepiej. inni już nie żyją. /jebacich
|
|
|
niekiedy boli tak, że nie mogę nabrać powierza w płuca./ jebacich
|
|
|
chce mi się rzygać tym waszym "szczęściem"/ jebacich
|
|
|
jestem zmęczona. zmęczona fizycznym i psychicznym bólem, którego nigdy nie ma dość. niekiedy zasnąć i nie obudzić się, jest moją nadzieją na lepsze jutro/ jebacich
|
|
|
teoria orła i reszki, kwestia farta, życiowy sarkazm, diabeł zna się na żartach
|
|
|
cały mój świat w twojej osobie się streszczał
|
|
|
milczenie to słowa.. pomilcz ze mną/ jebacich
|
|
|
idziesz przez to życie. nie jest łatwo, codziennie podczas wędrówki potykasz się o swoje problemy i słabości. nie zastanawiasz się co jest na końcu tej drogi. idąc dalej zostawiasz za sobą jakąś część siebie, ale czy na pewno? grubą kreską odkreślasz teraźniejszość od przeszłości, nie spodlągasz za siebie. żyjesz każdym dniem. każdą chwilą. nagle.. nagle Cię nie ma. nie ma nic. ciemność./ jebacich
|
|
|
mówisz, że chcesz umrzeć. inni mają gorzej, dla innych śmierć to raj, którego nigdy nie zrozumiesz /jebacich
|
|
|
|