|
jeba.ny.skurwy.syn.moblo.pl
że jak ? nie podnoś mi ciśnienia nawet nic nie zawieszasz ! i wejdź na to pieprzone gg !!
|
|
|
Byłaś moją podporą, deską ratunku, byłaś powodem dla którego uśmiechałem się w najtrudniejszych momentach, byłaś obecna w moim życiu jak nikt inny, zawsze mogłem zadzwonić i poprosić Cię abyś przyszła, przytulić, poczuć Twoją obecność. Wiedziałaś co powiedzieć w danej chwili, pomagałaś i wspierałaś kiedy było trzeba. Dawałaś nadzieję na lepsze jutro. Teraz Ciebie nie ma, nie wiem jak żyć, co robić, co powiedzieć i jak stawiać kroki. Proszę Boga by pomógł mi, bo sam nie daje rady. Nie daję rady bez Ciebie. / [jeba.ny.skurwy.syn]
|
|
|
Jedna z jej lekcji była o wierności, tej ostatecznej do ostatniej krwi kropli.
|
|
|
Brakuje mi tych wieczorów , tych rozmów do drugiej , tego jak płakałam ze śmiechu , potrzebuję Twojego głosu , żeby nie było już tej ciszy .. Ciebie mi brakuje . / goszkaaa18
|
|
|
dla większości z was każda laska to ściera,
zastanówcie sie pojeby wasze matki też kobiety,
one najbardziej potrzebują milości,
zróbcie coś żeby w końcu ją poczuły.
|
|
|
Bo to jest tak ,że kiedy patrze na Ciebie to cala moja dusza
ciało plonie w niebie,
A kiedy Ciebie nie ma,wszystko się zmienia,
głębokie przemyślenia i wracają wspomnienia,
To jest nie do zapomnienia cieplo Twego ciala,
smak Twoich lez na moich ustach. / paluch
|
|
|
Odkąd niejesteśmy razem, codziennie wychodzę na długie spacery, zakładam słuchawki na uszy i idę. Idę pod Twój blok, z daleka obserwuję Twoje okno, czasami widzę Cię, jak wychodzisz na klatkę zapalić. Patrzysz ciąglę w telefon, odpisując. Sprawdzam, czy aby nie piszesz do mnie, jednak ekran telefonu jest pusty. Po chwili zauważam jak ktoś do Ciebie podchodzi, przytula i wchodzicie razem do Twojego mieszkania.Wzdycham głęboko i odchodzę. Ostatni raz zerkam w Twoje okno, wyglądasz, chowam się, zasuwasz żaluzje. Zawsze to robiłaś. To nie ma sensu. Odwracam się i odchodzę. Wiesz jak to boli? / [jeba.ny.skurwy.syn]
|
|
|
Lubiła kiedy robiłem jej kanapki z nutellą, kiedy całowałem jak by za chwilę miała zniknąć, kiedy obejmowałem ją niespodziewanie. Lubiła siedzieć u mnie do późna i wychodzić kiedy ja już spałem, a kiedy się budziłem i chciałem ją objąć, jej już nie było. Tak jest do dziś, tyle, że zasypiam bez niej i bez niej się budzę. / [jeba.ny.skurwy.syn]
|
|
|
Kieliszek przede mną, próbuję wlać do niego kolejną ilość alkocholu. Ręka mi się trzęsie, oczy się mienią. wszystko się zlewa. Rozlewam trochę, podnoszę. - Twoje zdrowie, kochanie . Powtarzam to któryś raz, aż biorę całą butelkę, przytykam do ust i piję by ukoić myśli związane z Tobą. / [jeba.ny.skurwy.syn]
|
|
|
|