|
jagobella.moblo.pl
opieprzałeś mnie o to że znowu miałam spinkę z jakąś typiarą w szkole. zacząłeś prawić mi morały na koniec akcentując cudownym: ' kurwa '. stanęłam przed Tobą pod
|
|
|
opieprzałeś mnie o to , że znowu miałam spinkę z jakąś typiarą w szkole. zacząłeś prawić mi morały, na koniec akcentując cudownym: ' kurwa '. stanęłam przed Tobą, podniosłam głowę wysoko ku górze by widzieć Twoje oczy i dodałam: ' mam powiedziec kto mnie tego nauczył ? kto szkolił mnie jak ogarniać pustaki, i w razie czego jak się bronić ? no słucham chcesz coś jeszcze dodać ? więc milcz, kurwaa'. popatrzyłeś na mnie zdezorientowany, dodałeś : 'marudzisz', i zabrałes się za xbox'a , a ja miałam ta jebaną satysfakcję w oczach - bo doskonale wiedziałam , że moja zadziorność to Twoja sprawka.
|
|
|
to te ławki, na których piłam pierwsze piwo. to to boisko na którym dostałam pierwszy wpierdol. to te podwórka na których przesiadywałam całe dnie. to te okna, z których codziennie widziałam ten sam widok. to Ci sami ludzie - nadal. to tu się wychowałam, i to miejsce mam w sercu.
|
|
|
pamiętasz jak było za gnoja ? jak mnie nie cierpiałeś, zresztą z wzajemnością ? jak kłóciliśmy się i wyzywaliśmy od najgorszych ? jak trzeba było Nas rozdzielać, gdy rzuciliśmy się na siebie ? a dziś ? dziś pjemy razem wódkę, uśmiechając się tylko na wspomnienie tamtych lat.
|
|
|
uwielbiałam czasy, gdy przez ferie potrafiłam gadać z Tobą jedenascie godzin dziennie. gdy zarywałam noce, wchodziłam na gadu i kleiłam z Tobą dobre rapy. gdy dzwoniłeś do mnie i w trakcie rozmowy darłeś się , że mam przeciąg w pokoju, po czym ogarniałeś , że to przecież Ty jesteś na dworze. lubiłam Nasze kłótnie o to czyim misiem jest Gural , i długie rozmowy na skype, gdy mnie przedrzeźniałeś.
|
|
|
było jakoś koło 18, gdy do pokoju wparowała Nam mama z pytaniem: ' co chcecie na kolację? ' - najwyraźniej nie zauważyła mnie przykrytej kołdrą i dwoma kocami, i Ciebie obok. gdy powtórzyła pytanie, podnieśliśmy głowy, ledwie dukając z siebie - Ty uprzejmję 'słucham , ciociu? ' , ja wredne 'no co ?'. mama spojrzała na Nas po czym dodała : ' a ! to Wy śpicie ?!'. mimowolnie głowa spadła mi na poduszkę, podniosłam ją i słodko dodałam: ' nie mamuś, powieki sobie oglądamy '. mama wkurzona spojrzała na mnie, po czym dodała: ' to na kolacje będziesz sobie pusty talerz oglądać' , i zwracając się o kumpla dodała : ' a Ty co chcesz? byłeś grzeczny więc kolacja będzie '. grzecznie wytłumaczyłam mamie, że nadal chcę 'oglądać swoje powieki', i mogłaby opuścić mój pokój. chwilę potem poczułam zapach jajecznicy, która przywędrowała dla Młodego, nie dla mnie. i ze spania były juz nici. wielbię moją mamę,
|
|
|
białe kozaczki, solara , jasne włosy , metrowe tipsy - kochanie, chyba pomyliłaś chęć bycia modną z kiczem i tandetą , hę ?
|
|
|
tego dnia myślałam , że zabije mnie krzykiem. wrzeszczał na mnie , walił pięścią w stół - a ja siedziałam z głową spuszczoną w dół, patrząc na wzorki na dywanie. byłam winna tej kłótni, dlatego też nie podnosiłam głosu. chciałam wysłuchać wszystkiego co ma mi do powiedzenia, i mieć już spokój. okazało się , że to jeszcze bardziej Go wkurwiało. ubrał na siebie kurtkę, po czym trzaskając drzwiami wyszedł. rozryczałam się jak dziecko. skuliłam się na fotelu , patrząc jak czarne łzy skapują na moje białe spodnie. po pięciu minutahc wrócił. klęknął obok fotela, połozył głowe na moim kolanie, i pocałował mówiąc: ' przepraszam, kocham Cię'. potrafił w tak piękny sposób udowodnic mi , że mnie kocha - ale też w tak okrutny doprowadzić mnie do łez.
|
|
|
tak . twoje problemy są dla mnie za trudne . zbyt dorosłe , niezrozumiałe , nierealne . nigdy nie potrafiłam ich rozwiązać , czy sobie z nimi poradzić . ale czy zostawiłam cię kiedyś z nimi samego ? no właśnie .
|
|
|
ty znaczysz więcej niż czekolada . swoją obecnością pomagasz mi wstać o 6 rano , wytrwać siedem godzin w szkole , sprawiasz , że chce mi się uczyć , tylko po to , żeby spędzić z tobą godzinę dłużej za jakąś piątkę i wiesz co ? bez ciebie sobie nie poradzę . nie i koniec
|
|
|
tylko z nią można siedzieć rano przy stole , z zerową ochotą do życia , gryząc kawałek tosta zrobić wielkie, błyszczące oczy na wspomnienie o wczorajszym dniu i powiedzieć jedynie : a pamiętasz jak wczoraj .. ? - bo ona wybuchnie niekontrolowanym śmiechem . przypomni sobie co było wczoraj i wie co mam na myśli . zawsze . /
|
|
|
wróciłam do domu trzaskając drzwiami . wzięłam jabłko i padłam na łóżko . przyszła mama . - znowu się pokłóciliście ? - spytała . nie patrząc na nią wzięłam duży gryz owocu . - zawsze masz kilka opcji . albo bierzesz psa i idziecie wydrapać dziewczynie oczy , pozbawiając ją przy tym włosów , albo nasyłamy na niego tatę - wiem , wiem , tylko telefon wchodzi w grę , albo stawiasz mu warunek : rozmowa , albo niech spada . - mamoo . - wywróciłam oczami . - chociaż nie , ta pierwsza opcja jest okej . - uśmiechnęła się i ruszyła w stronę kuchni . w pewnym momencie się zatrzymała . - tylko bez policji mi tu ! i ani słowa tacie , że cię demoralizuję . - ta jasne . - odpowiedziałam kończąc jeść jabłko .
|
|
|
wiem , ukradła mi opowiadanie na polski twardo stojąc za tym , że to jej . często mnie obgadywała , uważała się za lepszą . ale wiesz ? kiedy ostatnio wszyscy się z niej nabijali było mi jej żal . uważałam to za dziecinadę i chamstwo . jednak stałam tam z nimi i nic nie zrobiłam . możesz teraz śmiało nazwać mnie płytką suką .
|
|
|
|