|
jagobella.moblo.pl
wciąż za nim tęsknisz aż każda komórka twojego ciała za nim krzyczy i myślisz że prawdopodobnie umrzesz chociaż twoja nauczycielka od biologii twierdzi że fizjologic
|
|
|
wciąż za nim tęsknisz, aż każda komórka twojego ciała za nim krzyczy, i myślisz, że prawdopodobnie umrzesz, chociaż twoja nauczycielka od biologii twierdzi, że fizjologiczną niemożliwością jest umrzeć z powodu 'złamanego serca'.
|
|
|
I czasem sobie myślę, że odeszłam, żeby zobaczyć Twoją reakcję. Podświadomie liczyłam na to, że będziesz próbował mnie zatrzymać. Nie wiesz jak kurewsko bolało, kiedy stwierdziłeś, że nic się nie stało po czym zwyczajnie odeszłeś..
|
|
|
mówisz , że magia nie istnieje ? popatrz w jego oczy , analizując każdą ich plamkę . spójrz na jego uśmiech . poczuj jego usta , na swoich . gwarantuję , że zmienisz zdanie .
|
|
|
teraz wracasz ? mimo, że przy rozstaniu krzyczałam, że jesteś bez serca, płakałam, a ty patrzałeś na mnie obojętnie. a teraz nagle dotarło do ciebie, że zrobiłeś to wbrew sobie. to znaczy, że na darmo płakałam po nocach, siedziałam w domu, straciłam kontakt z przyjaciółmi, żebyś ty mógł zrozumieć, że naprawde mnie kochasz ? do tej pory boli mnie serce i nie fizycznie, tylko mentalnie. a ty, gdybyś wiedział jaki to ból, wyrwałbyś mi je z piersi. niestety nie wiesz, nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy. mogłabym się teraz ci rzucić na szyje i wybaczyć wszystko, ale tak nie zrobie. wiesz dlaczego ? bo niespodziewana strata boli najbardziej, i tego się nie wybacza.
|
|
|
Nie obiecuję że będę bezbłędna, idealna, najlepsza. ale obiecuję że będę. zawsze. mimo. pomimo.
|
|
|
niezdarnie, przejechała dłonią po ustach, rozmazując swoją szminkę. gwałtownie przeciągnęła paznokciami po swoich rajstopach, tworząc tym samym niechlujne oczka. poszarpała swoje włosy, burząc idealną fryzurę. ściągnęła swoje zmysłowe szpilki i założyła stare wełniane skarpetki. dopasowaną, małą czarną zamieniła na rozciągnięty sweter. - nadal uważasz, że jestem piękna? - spytała z ironią w głosie. stojącego przed nią, mężczyznę jej życia. ten delikatnie wziął jej dłoń i wraz ze swoją położył po lewej stronie jej klatki piersiowej. - tutaj zawsze będziesz dla mnie, najpiękniejsza. - wyszeptał.
|
|
|
Bez zakochan, zauroczen i tym podobnym, prosze.
|
|
|
sądzisz , że jesteś jedyną laską , która przy najbliższym spotkaniu ze mną najchętniej wydrapałaby mi oczy ? . nie ty jedna wyzywasz mnie od kurw i suk tylko dlatego , że twój kochaś gada Ci jaka to jestem zajebista . szczerze ? dałam radę przyzwyczaić się do tego , że laski moich dobrych kumpli po cichu planują moje zabójstwo .
|
|
|
chcę nareszcie położyć się i w spokoju zasnąć . chcę wieczorów bez tych chorych myśli . chcę nocy bez wycierania mokrych policzków , bez sterty chusteczek obok poduszki , bez bezsensownego przekręcania się z boku na bok , bez układania w mojej głowie tych obrazów , na których jesteśmy razem tak nielegalnie szczęśliwi .
|
|
|
Nigdy nie będę zazdrosna, gdy zobacze swojego byłego z inną laską. Moi rodzice nauczyli mnie, żebym zużyte zabawki oddała bardziej potrzebującym.
|
|
|
i kiedy na was patrzę, chce mi się rzygać, tą waszą udawaną, słodka miłością.
|
|
|
a kiedy po raz kolejny nie poszłam do szkoły, powiedziałeś 'chuj z budą' i przyszedłeś po mnie, mówiąc, że wybijamy na miasto. poszliśmy na zakupy. po kilku godzinach według ciebie 'nudnych spacerków po sklepach' wróciliśmy do mnie. resztę dnia spędziliśmy leżąc na łóżku i gadając o wszystkim. pomogłeś mi odrobić te jebane lekcje, bo znając mnie, sama bym tego nie zrobiła. zabrałeś mi kompa pisząc wszystkim chłopakom na liście kontaktów gg 'ona jest moja' z mojego gadu. mimo tego, że później miałam trochę tłumaczenia się, o co ci chodziło pisząc te wiadomości, uwielbiam dni spędzane z tobą. zwykłe dni, z kimś niezwykłym.
|
|
|
|