|
jacobs21.moblo.pl
swoje serce wyprostuje prostownicą . może wtedy przestanie się skręcać na widok miłości? love.love.love
|
|
|
swoje serce wyprostuje prostownicą . może wtedy przestanie się skręcać na widok miłości?/love.love.love
|
|
|
mam niesforne włosy, które czasem wyglądają jakby ktoś je specjalnie rozczochrał. wiem, że moje oczy nie są tak piękne jak dwa jeziorka w których odbija się księżyc. zdaję sobie sprawę, że moje usta nie są tak pełne i czerwone jak usta dziewczyny z okładki playboya. moja figura także nie jest ponętna i kusząca, a ja nie jestem urocza i zabawna. gdy się uśmiecham w moich policzkach nie tworzą się urocze dołeczki, a gdy się smucę nie wyglądam niewinnie. nie jestem tak słodka, że chciałoby się mnie schrupać, ani tak piękna, że nie jeden chciałby oprawić mnie w ramkę, ale czy to są powody żeby mnie nie kochać?
|
|
|
spędziłam te walentynki jak już pisałam z winem, merci, happysadem i doszły jeszcze czekoladowe lody. uwierzysz, że wolę to od Ciebie?/love.love.love
|
|
|
sobotni wieczór spędzałam w domu z butelką whiskey. zaczęłam płakać, zupełnie bez powodu i cytując Lady Antebellum napisałam esa do kumpla ' It's a guarter after one, I'm a little drunk and I need you now'. po około 10 minutach słyszę pukanie do drzwii do pokoju wpada ziomuś mówiąc ' Mała nie wiem co do mnie napisałaś, ale zawsze jak jesteś pijana to nawijasz po angielsku, więc przyszedłem najszybciej jak się dało. co jest? ' przez resztę nocy miałam okazję otworzyć przed nim moje serce i wyrzucić z niego to, co tak bardzo mnie dręczyło. \ wykreuj.mnie
|
|
|
przed wf, jak zawsze siedziałam z dziewczynami w szatni, wygłupiając się. zadzwonił dzwonek na lekcje, cała czerwona, wyczerpana chociaż było dopiero przed wf wyszłam z szatni. ciekawiło mnie z kim mamy wf. nagle zobaczyłam Jego z kumplami, ubrani byli na lekcje wf. w ułamku sekundy odwróciłam się, idąc szybko w kierunku szatni. byłam cała czerwona, włosy poplątane, totalny nie ogar. nie mogłam mu się pokazać w takim stanie. wyglądałam strasznie. usiadłam na ławce, zastanawiając się co ze sobą zrobić. usłyszałam kroki w kierunku szatni z myślą, że pewnie jakaś dziewczyna po mnie idzie. wcale nie miałam ochoty taka nie ogarnięta wychodzić na sale. kiedy otworzyły się drzwi, nie mogłam uwierzyć własnym oczom. w drzwiach stał On. podszedł do mnie i powiedział 'podobasz mi się nawet cała czerwona, nie ogarnięta, wyczerpana po wygłupach, nie kocham Cię za wygląd, kocham Cię za to jaka jesteś w środku'/kashiya
|
|
|
jeśli zobaczysz łzy na moich policzkach lub w oczach, to nie pytaj co się stało tylko po prostu usiądź przy mnie, przytul mnie i bądź. a na pewno pojawi się uśmiech.
|
|
|
mózg to zajebista sprawa, powinien go mieć każdy facet./love.love.love
|
|
|
lubię Twoje kolorowe sznurówki. tylko dopełniają Twój debilizm./ love.love.love
|
|
|
8 dnia Bóg stworzył facebooka i powiedział ' lubię to! ' / love.love.love
|
|
|
Pamiętasz mnie jeszcze ? Pamiętasz nasze plany i każde słowo? Kochanie, powiedz mi, pamiętasz to jak czule do mnie mówiłeś? Czy pamiętasz wszystkie obietnice i zapewnienia, że kochasz? Czy pamiętasz to, jak bardzo mnie kochałeś? ... Nie pamiętasz, zapomniałeś. Słysząc moje imię, nawet nie wiesz, że chodzi o mnie. Nie pamiętasz mojej twarzy, moich słów. Pewnego dnia, po prostu obudziłeś się z wymazaną pamięcią nie wiedząc o moim istnieniu. / fuck
|
|
|
rozstali się. ona płakała całymi dniami nie wyobrażała sobie życia bez niego. któregoś wieczoru kiedy była sama w domu usiadła na podłodze ściągnęła koszulę tą ulubioną i na lewej piersi wyryła sobie serce. po jej drobne ciele polała się krew, z jej oczu wylały się łzy rozmywając czarny tusz na policzkach. wzięła do jednej ręki palącą się zapałkę a do drugiej zdjęcie na którym byli razem. podpaliła je. kiedy ze zdjęcia został sam popiół, polała wodą utlenioną ranę i delikatnie przyłożyła watę. ściskając misia wyszeptała do niego cichutko " nauczę się żyć bez niego, właśnie dzisiaj usunęłam go z mojego serca" //cukierkowataa
|
|
|
telefon obudził mnie o trzeciej nad ranem. wkurwiona próbowałam go ignorować, ale nie dawał za wygraną. w końcu odebrałam. - halo? - robaczkuuu, co słychać? - właśnie to usłyszałam w słuchawce. zachrypnięty głos. TEN głos. - A? co Ty do cholery wyprawiasz?! jest trzecia w nocy! - wiem. po prostuu, po prostu nie mogłem do Ciebie nie zadzwonić. stęskniłem się za Tobą. - pomyślałam, że zwariował. albo to był jakiś pieprzony sen. ale nie, to nie mógł być sen. słyszałam go, wyraźnie. - wszystko gra? - jaasne. czemu by nie? - wiesz, nie rozmawialiśmy od kilku miesięcy. myślałam, że o mnie zapomniałeś... że, że przestałam się liczyć... - nigdy bym o Tobie nie zapomniał! wiesz, po prostu nie potrafię o Tobie zapomnieć. zawsze będziesz moja, mała. - po tych słowach zamarłam. serce szybko zaczęło mi bić. jestem chora, chora! - śmiałam się sama do siebie. - jesteś tam? - z rozmyślań wyrwał mnie On. - tak, jestem. - wiesz, chce Ci jeszcze coś powiedzieć. - słucham? - bo widzisz... / 1
|
|
|
|