|
izonia.moblo.pl
a ja usunę się w cień.. i będę patrzeć na Twoje szczęście..
|
|
|
izonia dodano: 27 stycznia 2010 |
|
a ja usunę się w cień.. i będę patrzeć na Twoje szczęście.. ;(
|
|
|
izonia dodano: 27 stycznia 2010 |
|
Za wcześnie by wątpić za późno by marzyć .
My ciągle jesteśmy w połowie drogi
|
|
|
izonia dodano: 26 stycznia 2010 |
|
Nienawidzę codziennego okłamywania się, że mam dla kogo wstać w łóżka. Nienawidzę wpierania mi, że jestem kochana. Nienawidzę Ciebie, że jesteś tak daleko. I nienawidzę siebie za to że, pozwoliłam Ci wyjechać.
|
|
|
izonia dodano: 26 stycznia 2010 |
|
Będziemy się mijać jeszcze jakiś czas.
Dziwnie przyspieszać kroku,
Przywoływać pogardliwe myśli,
Upadłe słowa.
Teatr maskowy.
Akt pierwszy, scena druga
"ŻE NIBY BEZ BÓLU"
|
|
|
izonia dodano: 26 stycznia 2010 |
|
Czarna kawa z cukrem.
Histeryczne zapędy.
Papieros jeden za drugim.
Niemiłosiernie ciągnący się czas.
Powroty do domu.
Zbieranie ubrań z podłogi.
I tabletka uspokajająca.
Nie jestem pewna, czy o takie życie mi chodziło...
|
|
|
izonia dodano: 25 stycznia 2010 |
|
Tak bardzo się boję, że kiedyś będę tylko wspominać.
Ze skurczem żałądka i tuszem pod okiem.
|
|
|
izonia dodano: 25 stycznia 2010 |
|
Nie chciała go kochać, wręcz przeciwnie.
Pragnęła czuć do niego obrazę, brzydzić się nim.
Czuć wstręt na samą myśl o nim.
Próbowała nieudolnie odpędzić go od siebie,
Chciała zapomnieć i uciec od wspomnień i teraźniejszości.
Chciała...
Tylko chciała...
|
|
|
izonia dodano: 25 stycznia 2010 |
|
Do kogo się zwrócisz ...
Jeśli jedyna osoba na świecie,
która może powstrzymać Cię od płaczu
jest dokładnie tą,
przez którą lecą Ci łzy?
|
|
|
izonia dodano: 25 stycznia 2010 |
|
A dzisiaj czuję się jak w bajce.
Zła macocha,
100 lat snu
i krasnoludki,które podpierdoliły mi Księcia...
|
|
|
izonia dodano: 25 stycznia 2010 |
|
Nie ma słów, którymi mogłabym opisać to, co obecnie się we mnie dzieje. Żadne określenia nie są wystarczające do wyrażenia całej artylerii zagmatwanych odczuć, które w tym momencie przechowuje moje serce.
Ono pęka. Ciągle, codziennie od nowa. Rozrywa się na pół, a ja gołymi rękami nieudolnie zszywam je, przeciągając przez nie igłę z nitką. Robię wszystko, zeby jakoś jeszcze się trzymało, ale każdego dnia ono puchnie, a nić wżyna się w nie i tworzy nowe rany, które krawią i ropieją. Świeże strupy ciągle rozdrapywane są przez wściekłą tęsknotę, która swymi ostrymi pazurami zadaje mi wielkie jak wszechświat cierpienie.
A ja znów mozolnie próbuję pozbierać pokruszone odłamki w całość, by jakoś życie to przetrwać.
|
|
|
izonia dodano: 25 stycznia 2010 |
|
Najgorzej jest w momentach, w których siedzisz, jesz tonami czekoladę, wypalasz milion papierosów i trzymasz w dłoniach telefon z nadzieją na jakikolwiek odzew od kogokolwiek.
To się nazywa samotność, której nie jesteś w stanie przezwyciężyć.
Włączasz tę samą piosenkę po raz setny i nie widzisz sensu w kilku następnych godzinach, czasami nawet i dniach.
|
|
|
izonia dodano: 25 stycznia 2010 |
|
Myślała zatem o nim, nie chcąc o nim myśleć.
Im bardziej o nim myślała, tym większą czuła wściekłość,
a im większą czuła wściekłość, tym bardziej o nim myślała
doprowadzając do takiego stanu, że nie mogła już tego znieść
i zatracała poczucie rozsądku.
|
|
|
|