|
iskierkaa1993.moblo.pl
nieważne jak bardzo chciała zapomnieć nic nie mogła poradzić na jego uśmiech z wyrazem błogiej nieświadomości brązowych oczu który posyłał jej siedząc trzy miejsca
|
|
|
nieważne jak bardzo chciała zapomnieć, nic nie mogła poradzić na jego uśmiech, z wyrazem błogiej nieświadomości brązowych oczu, który posyłał jej siedząc trzy miejsca dalej ...
|
|
|
Porzucona przez przeszłość, spoliczkowana przez teraźniejszość, nie czeka na przyszłość.
|
|
|
Potrzebuję kogoś - do kogo będę mogła zadzwonić o czwartej nad ranem i zacząć, przeklinać na życie, płacząc z bezsilności. A on nie rzuci słuchawką, tylko wyciągnie mnie na spacer w piżamie, boso, w ramach pocieszenia.
|
|
|
"Kiedy wszystko układa się najgorzej – po prostu okropnie – wytężam wszystkie siły i wyobrażam sobie, że jestem księżniczką.
Mówię sobie: „Jestem księżniczką”.
Nie masz pojęcia, jak się wówczas zapomina o wszystkich przykrościach."
|
|
|
“marzenia. bo gdy człowiek zamyka się w sobie, gdy nikt nie pyta o jego sprawy, a on oducza się nimi dzielić - czuje się obrzydliwie samotny. niezrozumiany. i właśnie wtedy, mimo iż otacza go pełno ludzi, nie dostrzega nikogo, kto mógłby dać mu więcej, niż dotychczas dostał. o ironio. zaczyna wątpić, gubić się w ogromnym świecie. nie wiedząc gdzie szukać pomocy, zatracać się i spadać w dół.”
|
|
|
-Ej zmieniłas się?!
-czemu tak sądzisz?
-jestes taka...taka obojetna...
-wiesz życie skopało mi tyłek kilka razy wiec sie uodporniłam..
|
|
|
wspomnienia tylko ja i kawałek nieba
|
|
|
I wyłączyć rzeczywistość tak po prostu zniknąć
|
|
|
Poczuła silny podmuch wiatru staneła na palcach ustawiła ręce do lotu i już szybowała pośrodku swoich zagubionych myśli
|
|
|
Kochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia, czasem wbrew własnemu.
|
|
|
Dzień dobry, poproszę 1kg uśmiechu, a może być nawet 10kg, bo często brakuje go w domu. Jest może paczkowane szczęście? Poproszę 7. Na każdy dzień tygodnia
|
|
|
Były i dobre dni, kiedy chodziła zatopiona w snach na jawie, z uśmiechem na ustach, przyłapywała się na chichotaniu gdy szła ulicą i kiedy nagle przypomniał jej się jakiś wspólny żart..
|
|
|
|