|
irritatiiing.moblo.pl
przestrzeni rozkurczającej się w męce albo w rozkoszy.
|
|
|
przestrzeni rozkurczającej się w męce albo w rozkoszy.
|
|
|
każda kolejna chwila zamiast przynosić ulgę dobija gwóźdź do trumny
|
|
|
przepraszam,
że nie wierzę w miłość
że zasypałam realizmem
resztki rozżarzonej nadziei.
dusisz mnie, wypełniając powietrze obłudą
upijasz słowami, których nie wypowiada się na głos
topisz w niepewnościach
niszczysz.
ginę,
lecz to całkiem słodka śmierć.
|
|
|
Zaprowadził mnie do świata, gdzie można mieć doły i koszmary, i wiadomo, że gdzieś czeka dłoń gotowa do otarcia łez, która obudzi w nocy i zaprowadzi do okna, żeby pokazać, jak księżyc oświetla przeciwległy budynek i kawałek ulicy.
|
|
|
burdel umysłu, teatr podświadomości.
|
|
|
Wejdź w mój świat.
Zostań w nim.
Poprowadzę Cię po ścieżkach marzeń,
w krainy wiecznych snów.
Więc podaj dłoń
i nie bój się.
Rozejrzyj się i patrz - Mój świat to Ty ....
|
|
|
dusisz mnie, wypełniając powietrze obłudą
upijasz słowami, których nie wypowiada się na głos
topisz w niepewnościach
niszczysz.
ginę,
lecz to całkiem słodka śmierć.
|
|
|
nie chcę pić każdego dnia, nie chcę zastanawiać się dlaczego moje życie się tak potoczyło. CHCĘ ŻYĆ. Naprawdę...
zło mnie pociąga, w każdej postaci. Niestety.
|
|
|
i właśnie wtedy czujesz, że masz jednak serce.
że może nawet potrafiłabyś kogoś kochać.
|
|
|
to mnie niszczy lecz to kocham, wiesz?
|
|
|
budzisz się rano, a w źrenicach resztki wczorajszego słońca. to tęsknota.. wiesz?
|
|
|
Jeśli ma się dla kogo wstawać kocha się nawet poniedziałki.
|
|
|
|